Bomba atomowa, Niemcy, USA, Rosja. Rak i Zychowicz: A czym zajmują się polskie elity?

Bomba atomowa, Niemcy, USA, Rosja. Rak i Zychowicz: A czym zajmują się polskie elity?

Dodano: 
Amerykańska bomba atomowa, wersja B-16
Amerykańska bomba atomowa, wersja B-16 Źródło: Wikipedia / United States Department of Defense, public domain
Krzysztof Rak i Piotr Zychowicz omawiali potencjalne scenariusze pozyskania bomby atomowej przez Polskę. Dyskusja na ten temat trwa w Niemczech.

Niemiecki historyk i politolog Herfried Muenkler uważa, że Europa powinna zbudować własny potencjał nuklearny do odstraszania Rosji na wypadek, gdyby USA odeszły z Europy na Pacyfik. Jednym z dysponentów bomby atomowej powinna być Polska.

– Kraje Trójkąta Weimarskiego (Francja, Niemcy i Polska) oraz dwa kraje z Europy Południowej (Hiszpania i Włochy) powinny posiadać broń atomową pod wspólnym dowództwem – uważa Muenkler. I dodaje, że "walizka z czerwonym guzikiem powinna cyrkulować między wymienionymi państwami".

Dr Krzysztof Rak, historyk, publicysta i autor książek, powiedział w rozmowie z Piotrem Zychowiczem na kanale "Historia realna", że w Polsce przebił się akurat głos Muenklera, ale dyskusja na temat broni atomowej trwa w Niemczech od dobrych kilku miesięcy. Podjęli go m.in. eksperci najważniejszego niemieckiego think tanku Stiftung Wissenschaft und Politik (SWP).

– Punktem wyjścia tej dyskusji jest pytanie, co będzie z niemieckimi gwarancjami bezpieczeństwa po ewentualnym dojściu do władzy Donalda Trumpa. Rozważa się scenariusz, w którym Trump będzie stawiał warunki np. do realizacji artykułu 5 traktatu o NATO. (…) Np., że USA będą gwarantowały bezpieczeństwo tylko tym państwom, które będą wydawały odpowiednio dużo na zbrojenia i obronność, czyli powyżej 2 proc. PKB – powiedział Rak.

Niemcy rozważają dwie opcje

Rozmówcy zwrócili uwagę, że polska opinia publiczna zamiast sprawami istotnymi zajmuje się awanturami między partiami politycznymi. – I ta dyskusja kompletnie nie została przez nas zauważona, a ona nas bezpośrednio dotyczy – powiedział dr Rak.

– Skąd się wzięła ta dyskusja? W razie, gdyby coś się stało z gwarancjami amerykańskimi (…) to w jaki sposób powinniśmy wejść w posiadanie gwarancji atomowych? (…) Dla Polski, dla Niemiec i innych europejskich członków NATO, amerykański parasol atomowy jest absolutnie kluczowy – stwierdził Rak, w kontekście ogromnego arsenału nuklearnego Rosji, którym Moskwa mogłaby Europę szantażować.

Jak tłumaczył, w Niemczech rozważają, co zrobić. Z jednej strony, niemiecka bomba atomowa technicznie jest do zrobienia, z drugiej, Niemcy musiałyby wypowiedzieć traktat o nieproliferacji broni atomowej. Wpłynęłoby to ponadto na stosunki z partnerami z Europy środkowo-wschodniej, stąd koncepcja europeizacji tego zagadnienia. Dr Rak wskazał, że niemieccy eksperci widzą generalnie dwie możliwości: unijna, czyli rozwijanie polityki bezpieczeństwa przez Brukselę, albo droga europejska, ale poza unijna, czyli dogadanie się kilku państw, jak w koncepcji Muenklera.

Polska. Scenariusze pozyskania bomby atomowej

Gość Piotra Zychowicza zaznaczył jednocześnie, że z punktu widzenia Polski od ewentualnej bomby atomowej do naszej dyspozycji i tak ważniejsza jest obecność Stanów Zjednoczonych na kontynencie.

Gdyby jednak zrealizował się negatywny scenariusz, Polska musi myśleć tak, jak Niemcy – rozważyć kilka scenariuszy dotyczących pozyskania bomby jądrowej, tłumaczył Rak i wymienił kilka potencjalnych. To: 1. samodzielne rozbudowanie projektu atomowego i dostęp do bomby (jak Izrael); 2. znalezienie drugiego kraju do pomocy (np. Ukraina); 3. wejście w projekt z małymi krajami Międzymorza; 4 scenariusz współpracy z Niemcami, 5. z Niemcami i Francją; 6. więcej krajów europejskich; 7. ochronę atomową zapewnia jakaś struktura ponadnarodowa.

– Te scenariusze powinny być na stole, powinniśmy je rozrysowywać i się nad nimi zastanawiać. I gdzie to jest? – pytał naukowiec. – Niemcy to robią – dodał.

Rak: Wymagać więcej od elit

– Wojna za granicami, Amerykanie chwiejnie – mogą odejść na Pacyfik, gdy tam wybuchnie wojna – a nasze elity państwowe zajmują się… no już daruję sobie, ale widzicie Państwo czym – powiedział Zychowicz i zapytał swojego gościa, czy mimo tych politycznych awantur widzi możliwość wypracowania ponadpartyjnego konsensusu chociaż w sprawie broni jądrowej celem odstraszenia Rosji.

– Powinniśmy przypomnieć sobie rok 1939, lata 1939-1945, konsekwencje tego i wyobrazić sobie Polskę, która powstała w 1945 roku. I zastanowić się, czy tego chcemy. Żyjemy w kraju demokratycznym. Możemy pognać elity polityczne won, jeśli elity nie będą zajmowały się kluczowymi sprawami, a dla nas bezpieczeństwo jest naprawdę kluczowe. Jeżeli nie będziemy wymagali od elit czegoś więcej, to grozi nam to, co się stało w 1939 roku. Jeśli elity nie będą reagowały na zagrożenia bezpieczeństwa to won. To będziemy musieli je zmienić. (…) Polska suwerenność i to, że możemy się rządzić w swoim kraju, to jedna z największych wartości. Tylko musimy się rządzić i zachowywać odpowiedzialnie – powiedział Krzysztof Rak.

Zychowicz: Środek odstraszania

– Jestem przerażony polską klasą polityczną. Tym, czym się zajmują, czym żyją. A przed nami bardzo poważne wyzwania – zgodził się Zychowicz.

W dalszej części programu Rak i Zychowicz omówili szerzej poszczególne scenariusze. Przypomnieli też, że broń atomowa jest Polsce potrzebna naturalnie nie po to, żeby jej użyć, tylko żeby odstraszała władców Kremla. W kontekście broni nuklearnej powstrzymującej strony od walki Zychowicz przywołał casus Indii i Pakistanu.

Zwrócił zarazem uwagę, że największym błędem Ukrainy było właśnie przyjęcie gwarancji mocarstw w 1994 roku i oddanie oddziedziczonych po Związku Sowieckim pocisków nuklearnych. – Gdyby Ukraina miała tą broń jądrową do dzisiaj, nie sądzę, żeby miała z Rosją kłopoty, które ma od 2014 roku. W związku z tym broń jądrowa jest potrzebna jako broń odstraszania i równowagi sił, a nie do tego, żeby się obkładać rakietami, bo to jest absurdalne – podkreślił.

Czytaj też:
Kellogg: Trump nie wyprowadzi USA z NATO
Czytaj też:
Polska prowincją czy częścią imperium? Krzysztof Rak: Cudów nie ma

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Historia realna, YouTube / Deutsche Welle
Czytaj także