Atak rakietowy na rosyjskie miasto. Są zabici i ranni

Atak rakietowy na rosyjskie miasto. Są zabici i ranni

Dodano: 
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa RM-70
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa RM-70 Źródło: Wikimedia Commons / Adam Hauner, CC BY-SA 4.0
W czwartek doszło do ataku rakietowego na Biełgorod. Rakiety uderzyły m.in. w centrum handlowe. Resort obrony Rosji pisze o ataku Ukrainy.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow przekazał, że zginęło pięć osób, a co najmniej 18 odniosło rany.

Rosja. Biełgorod ostrzelany

Głos zabrało również Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Jak twierdzi, zlokalizowane w regionie systemy obrony powietrznej strąciły 14 pocisków wystrzelonych z wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej RM-70 Vampire. Resort dodał, że "w ten sposób udaremniono próbę przeprowadzenia przez reżim kijowski ataku terrorystycznego".

Z kolei gubernator sąsiedniego obwodu kurskiego napisał na Telegramie, że "jest wiele ofiar" ostrzału Biełgorodu przez siły ukraińskie. Na razie nie ma w tej sprawie komentarza ze strony Kijowa.

twitter

Kolejny atak rakietowy na miasta Ukrainy

W nocy ze środy na czwartek w większości obwodów Ukrainy ogłoszono alarm powietrzny. Rosjanie zaatakowali z powietrza m.in. Kijów, Lwów i Dniepr. Siły Powietrzne Ukrainy napisały w serwisie Telegram, że "zarejestrowano start kilku samolotów typu Tu-95MS z lotniska Ołenia znajdującego się w obwodzie murmańskim".

Do ataków rakietowych Rosji na cele w ukraińskich miastach dochodzi regularnie. Rakiety oraz drony są zwykle zestrzeliwane przez obronę przeciwlotniczą, jednak zdarza się, że jakiś pocisk przedostanie się bądź uszkodzenia spowodują jego odłamki po zestrzeleniu. Uderzenia są zwykle wykonywane nocą, co dodatkowo utrudnia funkcjonowanie społeczeństwu, które by mieć pewność ochrony, w dużej części udaje się do schronów, których na Ukrainie jest bardzo dużo.

"Reżim operacji antyterrorystycznej" przy granicy?

Tymczasem niepokojące doniesienia napłynęły z Białorusi. W rejonie lelczyckim, w obwodzie homelskim, graniczącym z Ukrainą, KGB wprowadziło "reżim operacji antyterrorystycznej". Lelczyce to niewielka miejscowość licząca około 10 tys. mieszkańców leży około 10 km od granicy z Ukrainą.

Informacje na ten temat wydał homelski zarząd KGB, wzywając mieszkańców do podporządkowania się żądaniom służb. Z informacji grupy Biełaruski Hajun wynika, że w miasteczku pojawiły się co najmniej trzy śmigłowce z Mińska. Na razie nie ma informacji ze strony władz Białorusi.

Czytaj też:
Pożar rafinerii w Wołgogradzie. Rosja i Ukraina walczą dronami
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Gen. Komornicki: Sytuacja staje się bez wyjścia

Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: Telegram / Nexta / PAP / Reuters
Czytaj także