W rozmowie z portalem gazeta.pl poseł PiS Przemysław Czarnek pytany było o to, czy Zjednoczona Prawica w rzeczywistości jest zjednoczona. – Oczywiście, że jest zjednoczona, nawet jeśli są jakieś tarcia. Zawsze były, od samego początku, i będą – powiedział.
Jego zdaniem ostatnie konflikty, które można obserwować w mediach społecznościowych, "to rozgrzane głowy w emocjach kampanii wyborczej, które nie rozumieją, że Suwerenna Polska – wcześniej Solidarna Polska – zawsze miała takie stanowisko względem naszej taktyki w Unii Europejskiej". Chodzi o krytykę, jaka spadła na europosła Patryka Jakiego, który zarzuca byłemu rządowi PiS niewłaściwą politykę wobec UE.
Jak przyznał Czarnek, jeśli chodzi właśnie o relacje z Brukselą, "nawet częściowo popiera to stanowisko Suwerennej Polski". – Natomiast nie rozumiem moich przyjaciół z Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie potrafią uspokoić głów na 2,5 tygodnia przed wyborami – stwierdził.
Mocna deklaracja Czarnka
Zdaniem polityka "nic nowego nie powiedział Patryk Jaki, czego nie mówiłby wcześniej". – Reakcja na to była bezsensowna – zaznaczył. Były minister edukacji zapytany został także, czy uważa, że Suwerenna Polska powinna zostać usunięta ze Zjednoczonej Prawicy. – Jeśli ktokolwiek zechce wyrzucać ze Zjednoczonej Prawicy Suwerenną Polskę, to wyjdę razem z nimi – zadeklarował. Jak podkreślił, "jeśli sama Suwerenna Polska będzie chciała wychodzić, to ich wola". – Nie słyszałem o takich planach. Natomiast, gdyby ktoś chciał ze Zjednoczonej Prawicy wyrzucać Suwerenną Polskę, to ja pójdę z nimi – dodał. – Nie wolno rozwalać Zjednoczonej Prawicy – podkreślił.
Przemysław Czarnek przecząco odpowiedział na pytanie, czy istnieje perspektywa, iż Suwerenna Polska zostanie albo wyrzucona, albo sama odejdzie.
Czytaj też:
Ozdoba odpowiada Dworczykowi: Myślałem, że ktoś się włamał komuś na skrzynkęCzytaj też:
"Katastrofa wisi w powietrzu". Kulisy konfliktu w Zjednoczonej Prawicy