Ksiądz Olszewski, prezes Fundacji Profeto został zatrzymany przez funkcjonariuszy służb we wtorek 26 marca. Dwa dni później warszawski sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego trzymiesięcznego aresztu.
Księdzu prokuratura przedstawiła zarzuty w ramach śledztwa ws. rzekomej afery wokół Funduszu Sprawiedliwości. Duchownemu zarzuca się m.in. przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy i wyrządzenia szkody majątkowej.
Złamanie praw człowieka
Portal niezależna.pl ujawnił treść opinii prawnej autorstwa dr. Michała Skwarzyńskiego, która jest miażdżąca zarówno dla służb, jak i dla prokuratury.
"Naruszenia są tak poważne, że nie mamy do czynienia z podejrzanym, bowiem wadliwie powołano autorkę wszelkich postanowień w tej sprawie. Wszyscy obecni prokuratorzy Zespołu Śledczego nr 2 podlegają oczywistemu wręcz wyłączeniu w tej sprawie, zaś Michałowi Olszewskiemu odmówiono fundamentalnego prawa do obrony z powodów politycznych i wyznaniowych, jak dostępu do obrońcy czy akt aresztowych" – napisał ekspert.
Adwokat wskazuje, że chaos w prokuraturze, do którego doprowadziły działania Adama Bodnara, skutkowały tym, że czynności prokuratorskie prowadzone w sprawie księdza Olszewskiego są nielegalne. Dalej dr Skwarzyński stwierdza, że doszło do złamania prawa człowieka w zakresie prawa do obrońcy w czasie zatrzymania i pierwszych wyjaśnień oraz prawa dostępu do akt i widzenia się z klientem. Powołuje się przy tym na orzeczenia Sądu Najwyższego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
Opozycja chce dowodów
Politycy Suwerennej Polski domagają się od ministra sprawiedliwości ujawnienia dowodów w sprawie rzekomych nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz Fundacji Profeto.
– Fundusz Sprawiedliwości na przestrzeni tych lat był atakowany za to, że pieniądze nie trafiają na potrzeby osób pokrzywdzonych. Co się dzieje dzisiaj? Dzisiaj atak przeprowadzony jest na gmach, który jest zbudowany po to, żeby pomagać osobom pokrzywdzonym. Nie ma takiego miejsca w Polsce i bardzo dobrze, że takie decyzje były podejmowane. Panie ministrze Adamie Bodnarze, jeśli pan uważa, że było coś nieprawidłowego, to niech pan pokaże to opinii publicznej – powiedział poseł Jan Kanthak.
Czytaj też:
RPO chce wyjaśnień od "prokuratora krajowego". Chodzi o przeszukania w domach posłówCzytaj też:
"Niezwykle bolesne wydarzenia". Fundacja Profeto zabrała głos po akcji służb