Tomasz Lis: PiS jest wciąż potężny

Tomasz Lis: PiS jest wciąż potężny

Dodano: 
Tomasz Lis
Tomasz Lis Źródło: PAP / Piotr Nowak
"PiS pokazał, że trzeba ich dojechać" – ocenia Tomasz Lis, były szef "Newsweeka", zwolennik Koalicji Obywatelskiej.

Za nami wybory samorządowe. Wyniki badania exit poll zaprezentowane o godz. 21 wyglądają następująco: Prawo i Sprawiedliwość – 33,7 proc.; Koalicja Obywatelska – 31,9 proc.; Trzecia Droga – 13,5 proc.; Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy – 7,5 proc.; Lewica – 6,8 proc.; Inne – 3,9 proc.; Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy – 2,7 proc.

Na ostateczne wyniki głosowania trzeba jednak poczekać. Mogą się one znacząco różnić od exit poll. PKW poinformowała, że oficjalne wyniki tegorocznych wyborów samorządowych poznamy najpóźniej do środy. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 51,5 proc. To znacznie mniej niż w wyborach parlamentarnych z października 2023 roku.

Lis: Trzeba brutalnej depisyzacji

Wyniki wyborów komentuje jeden z najbardziej znanych zwolenników Koalicji Obywatelskiej Tomasz Lis. "Gratulacje dla Rafała Trzaskowskiego. Warszawa obroniona. 2. PiS jest wciąż potężny. DePiSizacja musi być szybsza, głębsza i bezlitosna" – napisał były dziennikarz.

twitter

W kolejnym wpisie Lis stwierdził, że "PiS pokazał, że trzeba ich dojechać". Jak dodaje, to będzie "najważniejszy efekt w tych wyborów".

Dalej były szef "Newsweeka" stwierdził, że polska demokracja, "na tym etapie, nie jest w stanie zdać testu dobrej pogody. Dobrze, że 15 października nie było w Polsce upału".

Jednocześnie jego zdaniem wyniki wyborów "zdają się wskazywać, że na dziś, referendum wygraliby przeciwnicy liberalizacji prawa aborcyjnego".

Tusk: Wykonaliśmy kawał dobrej roboty

Co o kolejnym zwycięstwie PiS uważa premier Donald Tusk? – Jak patrzę na ten wynik i porównuję go z wyborami sprzed pięciu lat, wiecie, ja lubię serio rozmawiać z ludźmi. Jeśli mieliśmy osiem województw po ostatnich wyborach samorządowych, a teraz mamy dziesięć, moim zdaniem będzie więcej, to jest kolejny krok do przodu – stwierdził polityk w rozmowie z dziennikarzami.

Podkreślił, że ma świadomość, iż przejmowanie władzy w skali całego kraju to żmudny i długi proces, jednak jest gotowy cierpliwie go realizować. – Naprawdę, uwierzcie, mi, wiedziałem od samego początku, że to proces, który będzie trwał długie lata. Odbudowa obywatelskiej odpowiedzialności za ojczyznę. Tak jak powiedziałem, staram się wszystkich serio traktować. Nie będę dziś podskakiwał do góry, ale mam poczucie, że wszyscy zrobiliśmy kawał dobrej roboty dla Polski. Te 52 proc. dla koalicji 15 października, to jest coś, co jest wielkim zobowiązaniem i dla mnie wielkim ładunkiem pozytywnych emocji i motywacji – przekonuje Donald Tusk.


Czytaj też:
"Donald się wściekł!" Pierwsze komentarze po ogłoszeniu wyników wyborów
Czytaj też:
"Wielka ulga". Przecieki z wnętrza PiS

Źródło: X
Czytaj także