"Należy założyć, że procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski, gdyż Komisja Europejska będzie do tego zobowiązana. Dlatego, Ministerstwo Finansów jest już w roboczym dialogu z Komisją Europejską, którego celem jest odpowiednie wyjaśnienie przyczyn przekroczenia przez Polskę progu 3 proc. w 2023 r. Formalny dialog będzie miał miejsce na etapie wiosennej prognozy KE" – podał resort.
Przypomniał, że Komisja Europejska zapowiedziała publikację 19 czerwca br. raportów otwierających procedurę nadmiernego deficytu wobec państw członkowskich w oparciu o dane o deficycie w 2023 r.
"KE oceni wówczas charakter przekroczenia przez deficyt nominalny progu 3 proc. PKB – czy było ono wyjątkowe i tymczasowe (jeśli w obu przypadkach informacja się potwierdzi – czy deficyt pozostał bliski 3 proc. PKB). Oceni też, czy przekroczenie wartości referencyjnej wynikało z innych istotnych czynników" – czytamy w komunikacie.
MF: Rosnąca dziura budżetowa to efekt wojny na Ukrainie i wydatków na armię
W ocenie Ministerstwa Finansów, wysoki deficyt w Polsce jest efektem wojny na Ukrainie i potężnych wydatków Polski na modernizację armii, niwelowania skutków kryzysu energetycznego i pomocy uchodźcom z Ukrainy.
Resort zwrócił też uwagę, że obecnie w Unii Europejskiej trwa dyskusja dotycząca praktyki stosowania nowych reguł fiskalnych w tym roku, zgodnie z którymi w przypadku krajów z długiem publicznym (wg ESA) poniżej 60 proc. PKB okres korekty nadmiernego deficytu będzie wydłużony z obecnego 1,5 roku do 4 lat.
Dodatkowo, zgodnie z postulatem Polski popieranym przez inne kraje członkowskie, zwiększone wydatki obronne będą stanowiły czynnik łagodzący w procedurze nadmiernego deficytu, a także uwzględniane w pakiecie inwestycji pozwalających wydłużyć ścieżkę korekty nadmiernego deficytu z 4 do 7 lat.
"Zgodnie ze wspomnianą reformą zarządzania gospodarczego w UE, wszystkie państwa członkowskie będą zobowiązane opracować jesienią br. średniookresowe plany budżetowo-strukturalne. Najważniejszy element planów stanowić będą ścieżki wydatków, prowadzące do obniżenia deficytu" – podkreślono w materiale.
Polsce grozi unijna procedura nadmiernego deficytu
Jak podał w ubiegłym tygodniu Główny Urząd Statystyczny, według wstępnych danych deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniósł 5,1 proc. PKB na koniec 2023 r. (wobec 3,5 proc. rok wcześniej po rewizji).
Wysoki wskaźnik zadłużenia w ubiegłym roku oznacza, że Polsce może grozić tzw. procedura nadmiernego deficytu (PND). Uruchamiana jest na wniosek Komisji Europejskiej, jeśli w danym kraju członkowskim UE deficyt przekroczy 3 proc. PKB.
GUS podał także, że dług sektora finansów publicznych wyniósł w 2023 r. 49,6 proc. PKB wobec 49,2 proc. PKB w 2022 r., po rewizji. Ten wskaźnik pozostaje na bezpiecznym poziomie, ponieważ wartość graniczna (określona w konstytucji i ustawie o finansach publicznych) wynosi w tym przypadku 60 proc. PKB.
Czytaj też:
Minister finansów: Z optymizmem można patrzeć na przyszły strumień podatków