"Trudno jest wytrzymać w cyrku". Czarnek ukarany za swoje słowa

"Trudno jest wytrzymać w cyrku". Czarnek ukarany za swoje słowa

Dodano: 
Poseł PiS Przemysław Czarnek
Poseł PiS Przemysław Czarnek Źródło: PAP / Marcin Obara
Poseł Przemysław Czarnek został wykluczony z posiedzenia komisji śledczej do spraw wyborów korespondencyjnych. Wniosek w tej sprawie złożyła poseł Magdalena Filiks.

W środę przed komisją zeznania składa były premier Mateusz Morawiecki. W trakcie przesłuchania nie brakowało spięć z przewodniczącym Dariuszem Jońskim z Koalicji Obywatelskiej. Do dyskusji często włączał się także poseł PiS Przemysław Czarnek. To nie spodobało się niektórym członkom komisji.

– Co się dzisiaj z panem dzieje? Coś niedobrego. Przerywa pan każdemu. Pan nie jest tutaj adwokatem. Pytałem, czy świadek przychodzi z adwokatem. Pan cały czas przerywa, jak nie pani poseł Magdalenie Filiks, to panu posłowi Witoldowi Tumanowiczowi. Niech pan chwilę wytrzyma – powiedział w pewnym momencie do Czarnka Joński, na co poseł PiS odparł, że "trudno jest wytrzymać w cyrku".

Na słowa Czarnka zareagowała poseł KO Małgorzata Filiks, która złożyła wniosek o wykluczenie posła PiS z obrad. Został on poparty przez pięcioro członków komisji, nikt nie był przeciw, a dwoje członków wstrzymało się od głosu.

Jak się okazało, posiedzenie komisji opuścił nie tylko były minister edukacji i nauki, ale także Michał Wójcik. Polityk Suwerennej Polski wskazywał, że nie działa jego mikrofon.

– Może pan tam herbatę wylał, naprawdę pan myśli, że ja mogę o tym decydować, czy panu działa? – usłyszał w odpowiedzi ze strony Dariusza Jońskiego.

Sprzeczka o TK

Dzisiejsze posiedzenie komisji obfitowało w utarczki słowne pomiędzy przedstawicielami opozycji a strony rządowej. Poseł PiS Mariusz Krystian zaczął cytować wtorkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że zastosowanie przepisów antycovidowych do przygotowania wyborów korespondencyjnych w stanie epidemii było zgodne z konstytucją.

Joński kilka razy upominał Krystiana, że nie jest to miejsce na cytowanie wyroków "pseudotrybunałów". Gdy Krystian po raz kolejny chciał nawiązać do wyroku TK, przewodniczący wyłączył mu mikrofon. Wtedy poseł PiS zaczął odłączać swój sprzęt i po chwili wyszedł z sali.

Czytaj też:
"Cham, młot i prostak", "rzygać się chce". Celebryci atakują Przemysława Czarnka
Czytaj też:
"Niech pan nie robi z siebie klauna". Tusk doczekał się mocnej odpowiedzi na swój wpis

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Onet.pl
Czytaj także