Według amerykańskich mediów prezydent USA Joe Biden potajemnie zezwolił Ukrainie na uderzenia amerykańską bronią na terytorium Rosji, na granicy z obwodem charkowskim.
– Prezydent niedawno polecił swojemu zespołowi zapewnić Ukrainie możliwość użycia broni dostarczonej przez USA do celów przeciwogniowych w obwodzie charkowskim, aby Ukraina mogła odpowiedzieć siłom rosyjskim, które ją atakują lub przygotowują się do ataku – powiedział amerykański urzędnik cytowany przez Politico.
Podkreślił jednocześnie, że Waszyngton w dalszym ciągu zabrania ukraińskiej armii używania pocisków ATACMS o zasięgu do 300 km oraz innej broni dalekiego zasięgu dostarczanej przez USA do głębokich uderzeń w Rosji.
– Decyzja podjęta przez prezydenta Bidena nie oznacza również, że Stany Zjednoczone aprobują ataki dronów, które Ukraina przeprowadza na rosyjskie rafinerie – zaznaczył urzędnik, który zastrzegł sobie anonimowość.
Watykan o atakowaniu celów w Rosji. "Powinno martwić każdego, kto troszczy się o losy świata"
Portal Vatican News odnotowuje, że podczas gdy w Europie poszerza się front na "tak" i wydłuża się lista krajów znoszących zakaz użycia broni NATO na terytorium Rosji, watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin mówi o "niepokojącej perspektywie".
Jego zdaniem zezwolenie ukraińskiej armii na uderzenie na Rosję bronią dostarczoną przez kraje zachodnie doprowadziłoby do "eskalacji, której nikt nie będzie w stanie kontrolować". – To naprawdę niepokojąca perspektywa, która powinna martwić każdą osobę, która troszczy się o losy świata – powiedział Parolin.
Dodał, że jeśli chodzi o wojnę na Ukrainie, to Watykan kontynuuje swoje zaangażowanie "na poziomie humanitarnym", zwłaszcza w kwestii powrotu ukraińskich dzieci przymusowo wywiezionych do Rosji.
Czytaj też:
Rzecznik Kremla: Wiemy, że Polska pozwoliła Ukrainie atakować Rosję swoją bronią