W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził przekonanie, że następny szczyt pokojowy powinien odbyć się już z udziałem przedstawicieli Rosji.
USA popierają inicjatywę Zełenskiego
Odnosząc się do tej zapowiedzi rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller oznajmił, że Stany Zjednoczone będą wspierać inicjatywę Kijowa w zakresie zaangażowania Rosji w drugi szczyt pokojowy, kwestię omawianą przez Waszyngton z Kijowem.
Miller podkreślił jednocześnie, że wszelkie decyzje dotyczące negocjacji dyplomatycznych powinny podejmować władze Ukrainy, a nie Stany Zjednoczone czy inne państwa.
Dodał, że na razie Moskwa nie wyraziła gotowości do prawdziwej dyplomacji. – To było jasne na początku tej wojny, kiedy prowadziliśmy działalność dyplomatyczną, a Kreml wyciągnął wtyczkę z dyplomacji i najechał Ukrainę. I tak pozostało – skomentował Miller.
Pierwszy szczyt pokojowy
W trakcie konferencji Zełenski zaznaczył, że w trakcie szczytu NATO nie wywierano na niego presji na rozmowy z Moskwą i nie uzależniono od tego dalszych dostaw sprzętu wojskowego.
W połowie czerwca z inicjatywy Ukrainy w Szwajcarii miał miejsce pierwszy szczyt pokojowy, podczas którego delegacje z kilkudziesięciu państw zastanawiały się nad rozwiązaniem kwestii wojny. Ciężko jednak o wypracowanie porozumienia skoro Kijów nie wystosował wówczas zaproszeń do Rosjan. Teraz może się to zmienić. Do listopada rząd ukraiński ma przygotować swoją wersję i warunki trwałego porozumienia Kreml na razie nie odniósł się do tej propozycji, choć odnotował ją na kanałach państwowych.
Czytaj też:
Prawie połowa Ukraińców chce negocjacji z RosjąCzytaj też:
Ukraińcy nie chcą rozmawiać z Rosją, ale musząCzytaj też:
Orban kontynuuje misję pokojową. Spotkał się z Trumpem