"Koniec z jazdą na gapę". Kandydat na wiceprezydenta USA ostrzega sojuszników

"Koniec z jazdą na gapę". Kandydat na wiceprezydenta USA ostrzega sojuszników

Dodano: 
J. D. Vance
J. D. Vance Źródło: PAP/EPA / MICHAEL REYNOLDS
Razem zapewnimy, że nasi sojusznicy podzielą się z nami ciężarem zapewnienia światowego pokoju – oświadczył James David Vance, kandydat na wiceprezydenta USA z ramienia Republikanów.

J.D. Vance wygłosił w środę przemówienie na konwencji wyborczej Partii Republikańskiej w Milwaukee. Przyjął tam również oficjalnie nominację na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Ogłosił ją w poniedziałek Donald Trump.

USA: J.D. Vance ostrzegł sojuszników. Mówił o ciężarze światowego pokoju

W swoim wystąpieniu polityk odniósł się do polityki zagranicznej. Zapowiedział, że sojusznicy USA będą musieli podzielić się z tym krajem "ciężarem światowego pokoju".

– Koniec z jazdą na gapę dla państw, które zdradzają hojność amerykańskiego podatnika — powiedział Vance i dodał: "Razem będziemy wysyłać nasze dzieciaki na wojnę tylko wtedy, kiedy będziemy musieli, ale jak pokazał prezydent Trump eliminując ISIS (...) kiedy uderzymy, uderzymy mocno".

Vance o atakach na Trumpa. "Mówili, że to tyran"

Kandydat Republikanów na wiceprezydenta przypomniał też zarzuty, jakie pod adresem Trumpa kierowali jego przeciwnicy polityczni.

– Mówili, że Donald Trump to tyran, którego trzeba powstrzymać za wszelką cenę. A jak on odpowiedział? Wezwaniem do jedności narodowej – wskazywał senator z Ohio. – Ja sam chcę odpowiedzieć na to wezwanie. Myślę, że różnice czynią nas silniejszym narodem – dodawał.

Vance tłumaczył, że nauczył się tego w Senacie. Tam – jak podkreślał – czasem on przekonywał do czegoś swoich kolegów, a czasem to oni przekonywali jego. Po tych słowach zwrócił się z pytaniem do oglądających konwencję Republikanów obywateli: "Czy krajem nie powinna rządzić partia, która nie boi się debatować o różnych ideach i wybierać najlepsze ze wszystkich dostępnych rozwiązań?".

Zakończyć wojnę na Ukrainie

J.D. Vance znany jest ze swoich kontrowersyjnych poglądów na temat wojny na Ukrainie. W przeszłości deklarował, iż nie obchodzi go, co się stanie z Ukrainą. Wskazywał także, że aby wojna się zakończyła rząd w Kijowie będzie musiał oddać Rosji część terytorium. W ostatnim wywiadzie przestrzegał przed eskalacją i zwracał uwagę na ryzyko wojny jądrowej.

– Prezydent Trump obiecał pójść tam i negocjować z Rosjanami i Ukraińcami i doprowadzić to wszystko do szybkiego końca, tak by Ameryka mogła się skupić na prawdziwym problemie, Chinach. To jest największe zagrożenie dla naszego kraju i jesteśmy kompletnie rozproszeni – powiedział kandydat na wiceprezydenta.

Czytaj też:
Biden zmuszony do przerwania kampanii. "Będzie się izolował"
Czytaj też:
J.D. Vance zapytany o wojnę na Ukrainie. Przypomniał swoje stanowisko
Czytaj też:
Doradca Trumpa szczerze o pomocy dla PiS

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: TVN24
Czytaj także