Przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu marszałek Szymon Hołownia tradycyjnie wystąpił na konferencji prasowej. Pytania dziennikarzy dotyczyły m.in. funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, a także sprawy wycofania kontrasygnaty przez premiera. W kontekście zmian w prowadzonych w wymiarze sprawiedliwości uwagę mediów przykuły słowa szefa rządu o "demokracji walczącej".
"Demokracja walcząca"? Co miał na myśli premier Tusk?
– Pewnie jeszcze nie raz popełnimy błędy albo popełnimy czyny, które według niektórych autorytetów prawnych będą niezgodne albo nie do końca zgodne z zapisami prawa, ale nas nic nie zwalnia z obowiązku działania każdego dnia – zapowiedział Donald Tusk. Premier podkreślił, że konieczne jest działanie w kategoriach "demokracji walczącej".
Właśnie o tą wypowiedź zapytała marszałka Sejmu dziennikarka TVN. Szymon Hołownia nadmienił, że dziennikarze stawiają go w trudnej sytuacji, oczekując egzegezy błyskotliwych wypowiedzi premiera Tuska. – Proszę mnie zwolnić z tego obowiązku. Jak będę miał okazję z nim porozmawiać, to zapytam go, co dokładnie miał na myśli. Dzisiaj roboczo zakładam, że miał na myśli walkę o przywracanie praworządności. Miał na myśli to, że naprawdę musimy dzisiaj od rana do wieczora pracować, żeby to wszystko jechało w dobrym kierunku. Nie miał na myśli żadnego konfliktu wewnętrznego, nie wierzę w to. Nie miał na myśli żadnej wojny domowej czy jakiejś walki jednej frakcji z drugą – powiedział marszałek Sejmu.
Hołownia: Walcząca, ale parlamentarna
Hołownia podkreślił, że dziś potrzeba współpracy i jedności w dogadywaniu się w sprawach, kiedy ktoś chce Polsce zaszkodzić. – Rozumiem więc, że to jest deklaracja mocnej, twardej walki politycznej. W tym będę pana premiera bardzo mocno wspierał. I pan premier i ja – zdaje się – należymy do kategorii, którą w polityce czasem określa się mianem walczaków, czyli osób, które nie siedzą, tylko idą do przodu i walczą – oznajmił Hołownia.
– Co do ustroju, który panuje w Polsce, proszę być spokojnym- nic się nie zmieniło ani w ciągu ostatnich 24 godzin, ani nawet w dłuższej perspektywie – nadal mamy demokrację parlamentarną. Walczącą o ważne rzeczy dla ludzi, ale jednak demokrację parlamentarną – zakończył wątek.
Czytaj też:
Hołownia: Uważam decyzję premiera za kontrowersyjną, mówię to zupełnie otwarcieCzytaj też:
Obywatele drugiej kategorii i delegalizacja partii. Co oznacza "demokracja walcząca"?