Strzały w pobliżu Trumpa. Biden i Harris zabrali głos

Strzały w pobliżu Trumpa. Biden i Harris zabrali głos

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden
Prezydent USA Joe Biden Źródło: PAP/EPA / Chris Kleponis / CNP / POOL
Kolejna próba zamachu na byłego prezydenta USA? Joe Biden i Kamala Harris zabrali głos ws. strzelaniny w klubie golfowym Donalda Trumpa.

W Trump National Golf Club w West Palm Beach na Florydzie, gdzie Donald Trump grał w golfa, doszło w niedzielę do strzelaniny.

– Potwierdzam, że w pobliżu Donalda Trumpa oddano strzały. Kandydat na prezydenta jest bezpieczny – powiedział rzecznik Trumpa Steven Cheung.

Zatrzymano podejrzanego

FBI prowadzi dochodzenie w sprawie możliwej próby zamachu. "Znowu! Według lokalnych organów ścigania w krzakach odkryto karabin AK-47. Sztab wydał oświadczenie potwierdzające, że były prezydent Trump jest bezpieczny. Podobno zatrzymano podejrzanego" – napisał na platformie X Donald Trump Jr., syn byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Zatrzymany w związku z domniemanym usiłowaniem zabójstwa to Ryan Wesley Routh, budowlaniec, który w przeszłości w mediach społecznościowych krytykował byłego prezydenta USA i wyrażał silne poparcie dla Ukrainy.

Biden i Harris o próbie zamachu na Trumpa

Biały Dom przekazał, że Joe Biden oraz Kamala Harris zostali poinformowani o incydencie i "odczuwają ulgę, wiedząc, że Trump jest bezpieczny". Urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych wydał komunikat.

"Mój zespół poinformował mnie, że federalne organy ścigania badają sprawę, jako możliwą próbę zamachu na byłego prezydenta Trumpa. Pochwalam pracę Secret Service i organów ścigania za ich czujność i wysiłki na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa byłemu prezydentowi i osobom wokół niego" – napisał Joe Biden.

twitter

"Cieszę się, że byłemu prezydentowi nic się nie stało. Trwają intensywne dochodzenia w sprawie tego incydentu, a organy ścigania gromadzą coraz więcej szczegółów na temat tego, co się wydarzyło" – stwierdził amerykański przywódca.

"Jak wielokrotnie mówiłem, w naszym kraju nie ma miejsca na przemoc polityczną ani na jakąkolwiek przemoc. Poleciłem mojemu zespołowi, aby nadal zapewniał Secret Service wszelkie zasoby, możliwości i środki ochronne niezbędne do zapewnienia byłemu prezydentowi bezpieczeństwa" – dodał Biden.

twitter

Głos w sprawie zabrała także wiceprezydent USA i kandydatka Demokratów na prezydenta Kamala Harris. "Cieszę się, że [Trump – przy. red.] jest bezpieczny. W Ameryce nie ma miejsca na przemoc" – napisała w mediach społecznościowych.

Czytaj też:
Mocna debata prezydencka. Kamala Harris wspomniała o Putinie i Polsce
Czytaj też:
Papież Franciszek mówił o Trumpie i Harris. "Oboje są przeciwko życiu"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także