Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" w przyszłym roku emeryci mogą spodziewać się większych obciążeń finansowych. Jak zakłada NFZ, w 2025 roku do jego kasy wpłynie ok. 20 mld złotych więcej. Będzie to związane m.in. z podwyżką płacy minimalnej oraz waloryzacją emerytur.
Więcej środków dla NFZ
Coroczna waloryzacja emerytur, która ma miejsce w marcu ma uchronić seniorów przed utratą realnej wartości ich świadczeń. Jednak wraz ze wzrostem wysokości emerytury rośnie także kwota składki na ubezpieczenie zdrowotne. Obecnie jej stawka wynosi 9 proc. Jeśli więc emeryci otrzymają wyższe świadczenie, automatycznie zapłacą też wyższą stawkę.
Jak podaje "DGP", osoba otrzymująca emeryturę w wysokości 2500 zł brutto, zapłaci rocznie o 213 złotych więcej składki zdrowotnej. Warto pamiętać, że składka zdrowotna jest również pobierana od świadczeń dodatkowych, czyli 13. i 14. emerytury.
Dziura w budżecie
Od kilku tygodni media informują o ogromnej dziurze w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia. Szpitale nie otrzymują pieniędzy nie tylko za świadczenia nielimitowane, ale także za te zakontraktowane. Sytuacja w służbie zdrowia wywołuje duże emocje, politycy opozycji oskarżają rządzących o niegospodarność.
Minister zdrowia tymczasem oskarża rządy Zjednoczonej Prawicy o nieprzygotowanie resortu. – Rzeczywiście jest tak, że w tym roku do planu finansowego NFZ musieliśmy już dołożyć do finansowania świadczeń 21 miliardów złotych. Co to znaczy? To znaczy niestety, że moi poprzednicy, rząd PiS-u, nie zabezpieczył systemu ochrony zdrowia na rok 2024 – powiedziała Leszczyna w „Gościu Poranka” TVP Info.
Tymczasem politycy PiS przekonują, że Izabela Leszczyna jest jednym z najbardziej niekompetentnych ministrów zdrowia w historii..
Czytaj też:
Ordo Iuris o potrzebie wprowadzenia "emerytury rodzicielskiej"Czytaj też:
Specjalne świadczenie dla seniorów z poparciem Sejmu. Trzeba spełnić ważny warunek