W połowie roku Ministerstwo Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej przyjęło projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw. W myśl nowych przepisów zasiłek pogrzebowy miałby wzrosnąć do kwoty 7 tysięcy złotych. Dodatkowo byłby corocznie waloryzowany o wskaźnik inflacji.
Nie będzie podwyżki zasiłku
Jak się jednak okazuje, wyczekiwanej od dłuższego czasu przez Polaków podwyżki zasiłku nie będzie. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przesunęło plany zmian w tym zakresie na 1 stycznia 2026 r. Oznacza to, że kolejna obietnica rządu nie zostanie zrealizowana w przedstawionym wcześniej terminie. Pierwotnie zasiłek miał być wyższy już od lipca tego roku.
Jak wskazuje kierowany przez Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk resort, koszt podwyższenia zasiłku wyniósłby 1,5-2,7 mld zł rocznie. Tymczasem rząd zmaga się z brakiem wystarczających wpływów do budżetu. Z tego powodu niedawno podjęto decyzję o zwiększeniu deficytu na obecny rok. Co gorsza, w przyszłym roku dziura budżetowa ma mieć rekordowe rozmiary i wynieść ok. 290 mld złotych.
Przeciwko podniesieniu zasiłku od dawna protestuje Ministerstwo Finansów. Resort wskazuje, że byłoby to zbyt duże obciążenie dla budżetu.
Obecnie zasiłek pogrzebowy wynosi 4 tys. zł. O jego wypłatę może wnioskować najbliższa rodzina zmarłego, a także również związek wyznaniowy, władze samorządowe lub instytucja, która zatrudniała zmarłego – w zależności od tego, kto zajmie się organizacją pogrzebu. Świadczenie wypłaca Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
W razie poniesienia kosztów pogrzebu przez więcej niż jedną osobę lub podmiot, zasiłek pogrzebowy ulega podziałowi między te osoby lub podmioty – proporcjonalnie do poniesionych kosztów pogrzebu.
Czytaj też:
Mało kto wie o tym świadczeniu. Przez pół roku można dostać ponad 8 tys. złotychCzytaj też:
Dodatkowe pieniądze dla pracowników budżetówki. Sprawdź, czy spełniasz warunki