Wygrane wybory to dopiero początek prezydentury Donalda Trumpa. Jego plany i działania wydają się być na celowniku wielu, w tym... amerykańskiego episkopatu. Biskupi katoliccy już w czasie kampanii wyborczej mówili o tym, co może stanowić kość niezgody.
Finansowanie in vitro i legalizacja aborcji
Pierwszą rzeczą jest niewątpliwie kwestia in vitro i aborcji. Donald Trump zapowiedział, że jako prezydent USA rozważy kwestię finansowania z budżetu państwa sztucznego zapłodnienia, czyli in vitro. Co więcej, republikański prezydent stwierdził, że jest przeciwny propozycji zakazu aborcji w całym państwie. Obie kwestie, według amerykańskich biskupów są nie do przyjęcia.
Metropolita diecezji Arlington bp Michael Burbidge wskazał na moralnie naganny charakter in- vitro. Mówił o tym w telewizji EWTN. Podkreślał, że episkopat będzie "reagował adekwatnie" na propozycje władz, które zagrażają ochronie życia w USA.
Deportacja migrantów
Kwestia deportacji jest tą, która przesądziła, że wybory 2024 wygrała strona republikańska. To właśnie Trump zapowiadał walkę z nielegalną migracją, w tym eportację cudzoziemców, którzy nielegalnie przekraczają granice USA. I właśnie tutaj można spodziewać się sporu z episkopatem.
Biskupi są zdania, że amerykański rząd powinien rozważyć akceptację migrantów, którzy, mimo że nielegalnie znaleźli się na terenie USA, to jednak nie łamią prawa. Konsekwencje prawne powinny dotknąć jedynie tych, którzy działają przeciw prawu. Takie zdanie wyraził przewodniczący komisji episkopatu ds. migracji, bp Mark Seitz na portalu Catholic News Agency. Duchowny zapowiedział także, że episkopat "podniesie głos", jeśli w ramach działań deportacyjnych administracja Donalda Trumpa "naruszy prawa człowieka".
Z kolei przewodniczący konferencji episkopatu USA, abp Timothy Broglio wskazał, że cudzoziemcy "przedstawiają oblicze Chrystusa", dlatego też powinni liczyć na opiekę państwa.
Czytaj też:
Joe Biden i Donald Trump spotkali się w Białym DomuCzytaj też:
Poradził nielegalnym migrantom, żeby się pakowali. Będzie odpowiadał za deportacje