Biskup pomocniczy archidiecezji westminsterskiej John Sherrington, odpowiedzialny w episkopacie Anglii i Walii za kwestię obrony życia, określił ustawę jako "wadliwą co do zasady". Podkreślił, że biskupi są rozczarowani głosowaniem w Izbie Gmin za przejściem ustawy do kolejnego etapu.
"Prosimy wspólnotę katolicką o modlitwę, aby posłowie do parlamentu mieli mądrość, żeby odrzucić tę ustawę na późniejszym etapie jej prac. Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni klauzulami zawartymi w projekcie ustawy, które uniemożliwiają lekarzom właściwe korzystanie ze sprzeciwu sumienia, zapewniają niewystarczającą ochronę hospicjom i domom opieki, które nie chcą uczestniczyć we wspomaganym samobójstwie oraz pozwalają lekarzom na inicjowanie rozmów na temat wspomaganego samobójstwa. Prosimy, aby głosy te zostały wysłuchane na kolejnych etapach prac nad projektem ustawy, aby wzmocnić głębokie obawy dotyczące proponowanego ustawodawstwa. Podczas tej debaty wyraziliśmy pogląd, że prawdziwe współczucie obejmuje towarzyszenie tym, którzy potrzebują opieki, zwłaszcza w czasie choroby, niepełnosprawności i starości" – stwierdził hierarcha.
Biskupi wzywają do zatrzymania legalizacji eutanazji
Biskup Sherrington przypomniał, że wiele osób z poświęceniem opiekuje się swoimi bliskimi i są oni znakiem prawdziwie współczującego społeczeństwa. "Ważne, abyśmy pielęgnowali i odnawiali wrodzone powołanie wielu ludzi do współczucia i troski o innych" – podkreślił. Jednocześnie przypomniał, że najlepszą drogę do zmniejszenia cierpienia pod koniec życia jest poprawa jakości i dostępności opieki paliatywnej.
"Będziemy nadal się za tym opowiadać i wspierać tych, którzy niestrudzenie pracują nad opieką nad umierającymi w naszych hospicjach, szpitalach i domach opieki" – zapewnił biskup, odpowiedzialny w episkopacie Anglii i Walii za kwestię obrony życia.
Czytaj też:
Anglicy protestują przeciwko legalizacji wspomaganego samobójstwa w kraju