W sobotę w Paryżu prezydent Francji spotkał się z Donaldem Trumpem oraz Wołodymyrem Zełenskim. Politycy rozmawiali zakończeniu wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zełenski miał powiedzieć, że Kijów chce otrzymać realne gwarancje bezpieczeństwa w zamian za natychmiastowe zawieszenie broni (czego domaga się amerykański prezydent-elekt) oraz dyplomatyczny sposób odzyskania zajętych po lutym 2022 roku przez Rosję ziem.
Polskie wojska na Ukrainę? Niepokojące doniesienia nt. ewentualnego planu
Jak twierdzi Elie Tenenbaum z Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, plan Macrona może zakładać, że po rozejmie na Ukrainę pojedzie 40 tys. europejskich żołnierzy, m.in. z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, a także Polski.
Niepokojące doniesienia niespecjalnie zainteresowały polskie media, jednak być może więcej będzie wiadomo w czwartek, kiedy wizytę w Warszawie złoży Emmanuel Macron. Prezydent Francji spotka się z premierem Donaldem Tuskiem oraz prezydentem Andrzejem Dudą.
Hołownia: Wyłącznie w ramach NATO
O odniesienie się do sprawy marszałek Sejmu Szymon Hołownia został zapytany podczas briefingu prasowego w Helsinkach. Polityk odparł, że "jakiś plan zaczyna być na horyzoncie. Zaznaczył jednocześnie, że jeszcze daleko do tego, by ten plan był dogadany.
– Z polskiej perspektywy nasze uczestnictwo w różnego rodzaju zaangażowaniach militarnych na Ukrainie mogłoby mieć miejsce wyłącznie pod parasolem NATO i w ramach struktur NATO – powiedział Hołownia.
Marszałek Sejmu wystąpił na konferencji prasowej po spotkaniu z przewodniczącym fińskiego parlamentu Jussim Halla-aho Tematem rozmów polityka są m.in. międzynarodowa sytuacja bezpieczeństwa ze szczególnym uwzględnieniem regionu Morza Bałtyckiego.
Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz zapewnia: Wysłanie polskich wojsk na Ukrainę nie wchodzi w gręCzytaj też:
"Putina wgnieciemy w ziemię". Warzecha stawia Hołowni cztery konkretne pytaniaCzytaj też:
Ewentualny plan Trumpa, gwarancje dla Ukrainy. Rak i Zychowicz: Nie mieszać Polski w żadne awantury