Były wiceminister sprawiedliwości, a obecnie poseł PiS Marcin Romanowski od 12 grudnia jest poszukiwany listem gończym. Wcześniej sąd zdecydował o aresztowaniu go na trzy miesiące.
Romanowski jest podejrzany m.in. o ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości (FS). Prokuratura zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z FS.
Zarzuty dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 mln zł oraz usiłowania przywłaszczenia ponad 58 mln zł. Grozi mu do 25 lat więzienia. Polityk nie przyznaje się do popełnienia zarzucanych mu czynów.
Obrońca Romanowskiego, mecenas Bartosz Lewandowski, poinformował w poniedziałek, że złożył zażalenie na decyzję sądu w sprawie trzymiesięcznego aresztu dla byłego wiceministra.
Bodnar o sprawie Romanowskiego: Jest mi po prostu smutno
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar pytany o tę sprawę w TVN24 przyznał, że zastanawiał się, czy "może w jakiś sposób to skomentować, tak ostrzej". – Nawet gdzieś byłem zachęcany, żeby może zrobić jakiś taki apel o to, żeby może pan Romanowski najzwyczajniej w świecie oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości – dodał.
– Ale to, co mi przyszło do głowy, to to, że mi jest po prostu smutno, jako ministrowi, jako obywatelowi, że mamy osobę, która pełniła bardzo poważną funkcję, gdzie rok od objęcia rządów jesteśmy na etapie takim, że musimy się zastanawiać, gdzie on (Romanowski – red.) jest, gdzie on przebywa, gdzie uciekł, gdzie sądy zdecydowały się na zastosowanie tymczasowego aresztowania w stosunku do byłego wiceministra – argumentował.
Podkreślił, że nie wiadomo, co teraz powinien zrobić marszałek Sejmu Szymon Hołownia. – Czy on może w tej sytuacji uznawać, że pan Romanowski jest dalej posłem? A jak ma wykonywać obowiązki, skoro się ukrywa? Okazuje się, że nie ma w ogóle przepisu na ten temat, bo nikt nie przewidział takiej sytuacji – powiedział minister.
Przekonywał, że jest mu "smutno z punktu widzenia takiego, że doprowadziliśmy nasze państwo do takiej sytuacji". Pytany, czy wie, gdzie ukrywa się Romanowski, Bodnar odparł, że nie ma takiej wiedzy. Jak dodał, poszukiwania posła PiS zostaną prawdopodobnie rozszerzone na "państwa europejskie".
Czytaj też:
Bodnara zapytano o Romanowskiego. "Absolutna bzdura, nieporozumienie"