Adrian Kłos przyniósł do Sejmu ulotkę, którą dystrybuował wśród posłów Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. Zdaniem Kłosa, ulotka miała na celu dezinformację, co potwierdziło Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom.
– To nie jest tak, że małpki są całym złem świata. (…) Wczoraj w mediach, m.in. na Salon24, co było szeroko komentowane w blogosferze, pojawił się artykuł obnażający manipulacje branży browarniczej. Została wydana ulotka przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego, która według rewelacji tego portalu była dystrybuowana wśród posłów – mówił Kłos, prosząc o załączenie ulotki do protokołu z komisji.
Browary Polskie w swojej ulotce rozdawanej w Sejmie w grudniu ub. roku próbowały dowodzić, że akcyza na piwo jest za wysoka, pomimo faktu, że wiele państw europejskich ma wyższą akcyzę, niż w Polsce, a także pomimo faktu, że akcyza na piwo jest nieporównywalnie niższa, niż na mocniejsze alkohole.
– W ulotce znajdują się informacje, że akcyza na piwo jest za wysoka, co jest oczywiście nieprawdą; że spada ogólnie spożycie alkoholu, przez to, że spada spożycie piwa, co też nie jest oczywiście prawdą, ale głównym hasłem przewodnim tej ulotki jest hasło, że piwo to nie jest wódka. Co to znaczy? Piwo to jest sok? Wszystko idzie (w ulotce wydanej przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie) w kierunek narracji, że piwo to nie jest alkohol. Dochodzi do jakiś absurdów, że spółdzielnia na Mokotowie jest obklejona hasłami „Zakaz spożywania piwa i alkoholu”. I ta narracja, niestety, zaczyna zakorzeniać się w naszym społeczeństwie, przez to, że piwo jest ogólnie dostępne. Reklama jest wszędzie. Trafia do dzieci. Celebryci reklamują. W sporcie… tylko i wyłącznie piwo – relacjonował prezes Stowarzyszenia Naukowego Natura i Ekologia, który reprezentował w Sejmie swoje stowarzyszenie i kilkanaście innych NGOsów.
KCPU: ulotka głosi nieprawdę, jest tendencyjna i nieobiektywna
– Dlaczego mówię o tej ulotce? Ta ulotka powołuje się na dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Dziennikarz zwrócił się do Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, które poinformowało dziennikarza – i tutaj zacytuję – „Ulotka zawiera błędy w interpretacji wyników (sugerowanie że wzrosła konsumpcja alkoholi mocniejszych niż piwo, co jest nieprawdą (…), a całość robi wrażenie materiału przygotowanego w sposób tendencyjny i nieobiektywny”. Czy więc te dane są niefortunnie zebrane przez Związek Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego czy może jest to próba nacisku, żeby nie podwyższać akcyzy i nie zakazywać reklamy piwa – pytał Adrian Kłos w Sejmie.
Prezes Stowarzyszenia Naukowego Natura i Ekologia przytoczył też kilka danych, których próżno szukać w ulotce Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. – Zacytuję na szybko kilka twardych danych. Dziennie sprzedaje się w Polsce 16 milionów sztuk piwa w opakowaniach półlitrowych (…). W Polsce konsumenci spożywają najwięcej alkoholu w piwie. 55% spożywanego alkoholu to jest 93 litry na osobę rocznie. Piwo jest najczęściej wybieranym pierwszym napojem alkoholowym i regularnie spożywanym przez 33% konsumentów. To dane IBRIS-u, Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Także walczmy z przyczynami, zakażmy reklamę piwa i nie dajmy się manipulować takimi właśnie ulotkami – puentował Adrian Kłos, prezes Stowarzyszenia Naukowego Natura i Ekologia.
Instytut Człowieka Świadomego: Zakazać reklamy piwa
– Opublikowaliśmy raport dotyczący inicjacji alkoholowej dzieci i młodzieży. Tutaj muszę całkowicie solidaryzować się z Adrianem Kłosem. Z raportu wynika, że zdecydowana większość tych osób inicjuje alkohol właśnie przy pomocy piwa, czyli napojów alkoholowych, które w Polsce są traktowane nie jako alkohol – powiedział po wypowiedzi Kłosa doktor medycyny Janusz Krupa, prezes Instytutu Człowieka Świadomego.
Zdaniem Krupy remedium na problemy z alkoholizmem młodych to zakaz reklamy piwa. –Dostęp do tego jest bardzo łatwy, a 31 procent respondentów badania, na którym oparliśmy raport, twierdziło, że kupuje alkohol bez problemu, nie mając 18 lat, a 70% powiedziało, że z małymi problemami, ale zawsze udaje im się kupić. Więc po pierwsze musimy doprowadzić prawdopodobnie do zakazu reklamy piwa, bo teraz jeśli oglądamy jakąkolwiek reklamę to jest tam świetna zabawa, jest luz, jest przyjaźń, jest sport, fantastyczne emocje narodowe, nasza reprezentacja, proszę państwa, to nie o to chodzi – mówił Janusz Krupa z ICŚ, który stwierdził też, że „Warto zapewne zaprosić do tej ustawy przedstawicieli ministerstwa sportu i edukacji, bo tym młodym ludziom, jeśli odbierzemy "fantastyczną" zabawę w postaci piwa, może trzeba coś zaproponować – wskazywał.
Browary Polskie bronią ulotki
Po wypowiedzi Kłosa głos zabrał także dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, Bartłomiej Morzycki, który emocjonalnie podkreślił, wbrew opinii Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, że skoro są wnioski o podwyższenie akcyzy to – ironizował Morzycki – „może podnieść ją o 20 złotych”. Na tę ironię sala odpowiedziała aplauzem dla koncepcji poniesienia akcyzy na piwo i zasilenia nią budżetu państwa.
– Ulotka to zbiór informacji, danych liczbowych, danych statystycznych pokazującym jakie są trendy na rynku alkoholowym, zarówno w piwie jak i w alkoholach mocnych, jak wygląda kwestia akcyzy zarówno w Polsce jak i krajach ościennych, a wszystko to zrobiliśmy dlatego, żeby pokazać jakie są fakty i prawdziwe liczby – twierdził Morzycki.
Kim jest Bartłomiej Morzycki? Poza reprezentowaniem przemysłu piwowarskiego, jest on także członkiem Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy. Czy może być więc obiektywny, co do postulatów zakazu reklamy piwa, czyli jedynego napoju alkoholowego, który wyłączony jest ustawowo z zakazu reklamy?
Legosz nie zostawia suchej nitki na lobbingu przemysłu piwowarskiego
Poprosiliśmy o komentarz w sprawie Olgę Legosz, influencerkę, która organizowała kampanię dot. tego, że piwo to też alkohol. – Branża piwna stworzyła wokół siebie system ochronki jak cebula. Mam wrażenie, że pod każdą warstwą jest kolejne zabezpieczenie. Gdy już wpadłam na pomysł że może jeśli chodzi o reklamy piwa mogłaby pomóc rada reklamy, to okazuje się, że w jej zarządzie jest prezes organizacji, która skupia największe browary w Polsce. Jak to mawia młodzież XD – powiedziała Olga Legosz, która jest także twarzą inicjatywy podwyższenia o 60 groszy akcyzy na piwo w celu zasilenia funduszów potrzebnych na realizację postulatu asystencji dla osób z niepełnosprawnościami.
– Myślę że już czas, aby wszyscy politycy założyli okulary i wreszcie obrali te cebulę, nie zważając na krokodyle łzy, bo rozmawiamy o zdrowiu. Każdy z nas mógłby w kolejce do lekarza czekać krócej, jeśli skutki spożycia alkoholu byłyby pokrywane przez producentów; każdy mógłby mieć wyższą emeryturę czy wyższe renty OzN (OzN – osoby z niepełnosprawnościami – dop. Redakcji), jeśli te alkoholowe finansowane by były z akcyzy – stwierdziła Legosz.
Z badań IBRIS i raportu ICŚ wynika, że najczęściej wypijanym w Polsce alkoholem jest piwo, zarówno, co do litrażu, jak i zawartości alkoholu etylowego. Także po nie najczęściej sięga młodzież i nieletni. Najczęściej inicjacja w świat alkoholowy zaczyna się od piwa bezalkoholowego, które często różni się od piwa alkoholowego tylko napisem BEZ i kolorem (paskiem) na opakowaniu. Piwo w Polce wyjęte jest spod zakazu reklamy i można je eksponować niemal w dowolnych miejscach w sklepach (np. przy słodyczach czy przy samym wejściu do sklepu).