W środę Paweł Szefernaker, szef sztabu wyborczego popieranego przez PiS kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego, odniósł się do słabnących sondaży Rafała Trzaskowskiego. Kandydat KO utrzymuje wyraźną przewagę, jednak jego notowania spadają w bardzo szybkim tempie, a wzrost odnotowują właśnie Nawrocki oraz zamykający podium Sławomir Mentzen – kandydat Konfederacji Wolność i Niepodległość.
Szefernaker: Mamy najgorszy rząd od 30 lat
– Te poważne straty w sondażach Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczącego Rafała Trzaskowskiego nie wynikają ze złej pogody, jak mówi minister Siemoniak, czy z tego, że są krótsze dni. Wynikają z tego, że mamy najgorszy od 30 lat rząd.
W badaniu Opinia24 dla RMF FM poparcie dla Trzaskowskiego spadło z 38,6 proc. w grudniu do 29,8 proc. w styczniu. Ankieta United Surveys dla WP wykazała z kolei, że różnica pomiędzy Nawrockim a prezydentem stolicy wynosi niewiele więcej niż 5 pkt proc.
Polityk wyraził opinię, że słabnące wyniki sondażowe koalicji obrazują utratę złudzeń, które Polacy mieli wobec nowej władzy. Nadmienił jednak, że jego ugrupowanie musi i będzie "pokornie pracować", zabiegając o każdy głos.
Nawrocki wypowie się o relacjach Polska-USA
Szefernaker zaznaczył, że sztab Nawrockiego będzie w toku kampanii konsekwentnie realizował dobrze przygotowaną strategię. W jej ramach kandydat ma być blisko ludzi.
Odnosząc się do najbliższych wydarzeń z udziałem Nawrockiego, szef jego sztabu oznajmił, że w czwartek w Sejmie będzie miał wystąpienie połączone z dyskusją na temat przyszłych relacji polsko-amerykańskich, w kontekście zbliżającego się powrotu do Białego Domu Donalda Trumpa.
– Całkowicie zmienią się relacje transatlantyckie. Trzeba je budować w oparciu o nową administrację w Stanach Zjednoczonych – podkreślił parlamentarzysta.
Tusk: Będzie mniej więcej 50 na 50
We wtorek podczas konferencji prasowej po szczycie krajów bałtyckich NATO w Helsinkach dziennikarze zapytali premiera Donalda Tuska, czy uda się odbudować słabnące w ostatnich dniach sondaże kandydata KO na prezydenta.
– Nie chodzi o odbudowywanie sondaży. [...] Wielokrotnie powtarzałem, że niech nikt nie czuje się faworytem w tym wyścigu prezydenckim. Rafał Trzaskowski jest tego samego zdania. Walka o prezydenturę będzie walką o dwie zupełnie różne wizje tego, jaka Polska ma być, to będzie bardzo ciężki bój. I to, że zrównują się szanse dwóch najbardziej prawdopodobnych kandydatów w drugiej turze [...] pokazuje, że to będzie walka bardzo wyrównana – powiedział Donald Tusk.
– Nikt z nas nie robił sobie iluzji – myślę o prezydencie Trzaskowski, o mnie, o moim środowisku – że te bardzo obiecujące sondaże to coś, co jest dane i będzie utrzymane do końca wyborów. Nie – będzie mniej więcej 50 na 50. Taka jest dzisiaj logika wyborów prezydenckich nie tylko w Polsce. I trzeba będzie starać się, walczyć, błagać, przekonywać każdego bez wyjątku, każdego z osobna w Polsce – powiedział Tusk, podsumowując, że nie jest zaskoczony.
Szef rządu podkreślił, że wiele będzie zależało od tego, jak rozłożą się głosy jeśli chodzi o trzecie i czwarte miejsce. Tusk wymienił w tym kontekście Szymona Hołownię i Sławomira Mentzena, dodając, że można spodziewać się jeszcze jakichś zaskoczeń, np. jeśli do gry wejdzie jakiś kolejny kandydat.
Czytaj też:
Cenzura internetu? Nawrocki: Czy na to czekaliśmy w XXI wieku?Czytaj też:
"Pan naprawdę nie czuje żenady". Nawrocki odpowiada na oskarżenia