Polityk był pytany na antenie TVP Info o kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, którym grożono dyscyplinarkami. – To nigdy nie powinno się zdarzyć, jeżeli mówimy o państwie demokratycznym. Przypominam, że groźby często padały ze strony sędziów, którzy powinni tej praworządności pilnować – podkreślił.
Jaki zaznaczył, że wymiar sprawiedliwości w Polsce ciężko zreformować z powodu "olbrzymiego oporu materii".
– Korporacja (sędziowska – red.) miała sobie taką enklawę państwa. Przez nikogo sędziowie są nie wybierani, nie można ich odwołać, sami siebie oceniają. I to jest różnica między władzą ustawodawczą, wykonawczą, a sądowniczą – stwierdził.
Według wiceministra "zdarzają się politycy słabej jakości", ale oni mają w stosunku do sędziów "jedną zaletę". – Polityka zawsze można wymienić, natomiast sędziów - nie. Zawłaszczyli sobie pewną enklawę państwa i nie chcieli jej wypuścić – mówił Patryk Jaki w programie "Minęła 20".
Czytaj też:
TVN24: Jaki tuż za Trzaskowskim, ale tylko w pierwszej turze