Wymieniony w komunikacie asystent ministra obrony Białorusi Waleryj Rewenko podkreślił, że Mińsk obawia się wzrostu siły militarnej Polski, która ma "wyraźnie" przekraczać potrzeby obronne. Działania Warszawy mają prowadzić do wzrostu napięcia w Europie Wschodniej.
Mińsk jest szczególnie zaniepokojony szeroką skalą zakupów zachodniego uzbrojenia przez polskie wojsko oraz budową "Tarczy Wschód". Niepokój budzi także koncentracja żołnierzy i funkcjonariuszy na granicy z Białorusią oraz zapowiedź wycofania się z Konwencji Ottawskiej dotyczącej min przeciwpiechotnych. Z tego powodu Białoruś wyzwą Polskę do rozmów na temat zwiększenia bezpieczeństwa w regionie.
– Niemniej jednak, w celu potwierdzenia dążenia do nawiązania dialogu z polskim kierownictwem wojskowo-politycznym i w celu zmniejszenia potencjalnego ryzyka starć zbrojnych na tle rozmieszczenia dodatkowych sił i środków Wojska Polskiego w pobliżu granicy państwowej Republiki Białorusi, 16 czerwca tego roku białoruski resort obrony przesłał do Rzeczypospolitej Polskiej (...) oficjalną propozycję przeprowadzenia w najbliższym czasie rozmów na linii urzędów weryfikacyjnych za pośrednictwem komunikacji telefonicznej lub wideo – wskazał Rewenko.
Jak czytamy w komunikacie, Białoruś otrzymała jedynie "formalną odpowiedź, która nie oznacza przywrócenia dobrosąsiedzkich stosunków".
Wojskowy oskarża Polskę
W komunikacie białoruskiego MON wspomniano także o manewrach "Żelazny Obrońca", które skrytykował niedawno Paweł Murawejko, szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi.
Według niego, jest to dobrze zaplanowana operacja informacyjno-kamuflażowa mająca na celu zwiększenie potencjału bojowego Polski i stanowi "sygnał ostrzegawczy" oraz przygotowanie do agresji. Warto podkreślić, że polskie manewry są jedynie odpowiedzią na białorusko-rosyjskie manewry "Zapad-2025", które odbędą się we wrześniu tego roku. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Wiesław Kukuła, potwierdził, że celem manewrów "Żelazny Obrońca" jest utrzymanie gotowości bojowej polskich żołnierzy na wypadek prowokacji ze strony Federacji Rosyjskiej.
Czytaj też:
Żołnierz zaatakowany przez migranta będzie miał problemy? Sprzeczne informacjeCzytaj też:
Rosja i Białoruś pracują nad własnym AI. Ma być oparte na "tradycyjnych wartościach"
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
