W czwartek w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość, w trakcie której prezydent Andrzej Duda – na wniosek premiera Donalda Tuska – dokonał zmian w składzie Rady Ministrów.
Nowymi ministrami zostali: Marcin Kierwiński (Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji), Marta Cienkowska (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego), Waldemar Żurek (Ministerstwo Sprawiedliwości), Miłosz Motyka (Ministerstwo Energii), Jolanta Sobierańska-Grenda (Ministerstwo Zdrowia), Jakub Rutnicki (Ministerstwo Sportu), Wojciech Balczun (Ministerstwo Aktywów Państwowych) oraz Stefan Krajewski (Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi). Natomiast minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski będzie pełnił również funkcję wicepremiera.
Prezydent zaapelował do nowych ministrów
– Dziękuję wszystkim tym, którzy do tej pory realizowali swoje funkcje, którzy odchodzą z rządu do innych zadań. Myślę, że dzisiaj dla naszych rodaków kwestią absolutnie, fundamentalnie najważniejszą jest bezpieczeństwo. Bezpieczeństwo fizyczne. To, żeby Polska była stabilnie rządzona, żeby w Polsce był porządek. Nie mam żadnych wątpliwości, że wie to znakomicie pan premier. Mogę państwa zapewnić, że wiem i rozumiem to także i ja. Dlatego dosłownie w ciągu trzech dni, gdy pan premier podjąć decyzje co do obsady poszczególnych stanowisk rządowych, jest ta uroczystość i cieszę się, że możemy to dopełnić, że możemy te zmiany zrealizować. W tym momencie kończą się wszelkie spekulacje i Polska ma stabilny rząd, który dalej będzie wykonywał swoje zadania – powiedział prezydent Andrzej Duda na uroczystości w Pałacu Prezydenckim.
– Druga kwestia, o której chciałem powiedzieć, właściwie bardziej już osobiście, kończąc swoją służbę na urzędzie prezydenta RP po niemal 10 latach. Nie wiem, czy państwo sobie przypominacie moje wystąpienie po wyborach, w wyniku których stworzona została obecna koalicja. Wtedy powiedziałem, że rządzący zawsze muszą pamiętać, że są poddawani ciągłej ocenie przez współobywateli, i że w demokracji jest tak, że władza po prostu może się zmieniać, bo ludzie oceniają swoich przedstawicieli, swój rząd – kontynuował.
– Większość z tych, którzy wtedy na sali mieli niezadowolone, oburzone miny, to byli moi koledzy z Prawa i Sprawiedliwości (...). Ale tak naprawdę mówiłem to do wszystkich, mówiłem to także z własnych doświadczeń i przekonań o tym, jak powinna wyglądać demokracja. Chcę, wręczając państwu te nominacje, dziękując za dotychczasową pracę i życząc powodzenia w realizacji misji, których państwo się podjęliście, powiedzieć jedno (...). Niezwykle ważne jest bezpieczeństwo szerzej pojęte, to znaczy bezpieczeństwo życiowe. Tego ludzie, obok bezpieczeństwa fizycznego, oczekują. Że będą mieli wygodne, w miarę dobre i spokojne życie, że będą mieli pracę. (...) Proszę, sprawując swoje urzędy, mieć to na względzie – zwrócił się do nowych ministrów prezydent.
– Jako odchodzący prezydent RP proszę, żebyście państwo o tym pamiętali. Spory, starcia, polityczne rewanże znacznie mniej interesują ludzi niż to, czy żyją bezpiecznie, czy żyją wygodnie i czy są dotknięci podstawowymi zmartwieniami. (...) Wręczając dzisiaj państwu te nominacje i życząc powodzenia w realizacji tych misji, z tym państwa zostawiam – podsumował.
Czytaj też:
Zostały odwołane, ale pozostaną w rządzie? "Tylko w innej formule"Czytaj też:
Bodnar żegna się z rządem. Przygotował "raport końcowy"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
