W poniedziałek prezydent USA Donald Trump spotkał się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz grupą europejskich przywódców, w której znaleźli się: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni i prezydent Finlandii Alexander Stubb.
Rozmowy dotyczyły negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Poniedziałkowy szczyt w Waszyngtonie był kontynuacją negocjacji między Donaldem Trumpem a przywódcą Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem, do których doszło w piątek na Alasce.
Chiny przypominają o czterech zasadach
– Chiny nie stworzyły kryzysu na Ukrainie ani nie są jego stroną. Mimo to od pierwszego dnia zajmujemy obiektywne i uczciwe stanowisko – stwierdziła rzecznik chińskiego MSZ Mao Ning. Podkreśliła, że stanowisko Pekinu opiera się na czterech zasadach. Są to: poszanowanie suwerenności, przestrzeganie zasad Karty Narodów Zjednoczonych, poważne traktowanie obaw bezpieczeństwa wszystkich państw oraz wspieranie wszelkich wysiłków sprzyjających pokojowemu rozwiązaniu kryzysu. – Te zasady są jeszcze bardziej istotne w obecnych okolicznościach – powiedziała. Jak dodała, Chiny "są gotowe nadal odgrywać konstruktywną rolę wspólnie ze społecznością międzynarodową".
Mao Ning zaznaczyła również, że przywódcy Rosji i Chin – Władimir Putin i Xi Jinping – utrzymują "płynną komunikację". Przypomnijmy, że Chiny nie potępiły rosyjskiej agresji na Ukrainę ani nie poparły sankcji nałożonych na Rosję. Natomiast w ciągu ostatnich trzech lat doszło do zacieśnienia współpracy między Pekinem a Moskwą w wielu dziedzinach, m.in. w obszarze wojskowości. Ostatni raz do spotkania Xi i Putina doszło w maju w Moskwie. Ponadto przywódcy odbyli w tym roku kilka rozmów telefonicznych, a także uczestniczyli w spotkaniu online.
Czytaj też:
Spotkanie Trumpa z europejskimi liderami. "Musimy omówić potencjalną wymianę terytoriów"Czytaj też:
Spotkanie w Białym Domu. Jeden szczegół przyciągnął uwagę
