Prof. Zoll pozytywnie ocenia działania ministra Waldemara Żurka. – Patrzę na jego pracę z nadzieją. Uważam, że zmierza w dobrym kierunku, choć nie ma łatwo. W sądach i prokuraturze jest wiele osób, które nieprzychylnie patrzą na jego decyzje, co utrudnia przywracanie praworządności – stwierdził prawnik w rozmowie z "Faktem".
Zoll odniósł się także do przemówienia ministra Żurka podczas posiedzenia KRS. – Było zdecydowane i w pełni je popieram. KRS w obecnym kształcie jest organem niekonstytucyjnym. Trzeba powołać nową Radę – podkreśla.
Według prawnika, reforma KRS jest możliwa nawet bez zgody prezydenta. – Są różne pomysły, niektóre przekonujące. Na przykład można doprowadzić do tego, by po zakończeniu kadencji obecnych członków KRS, wybranych przez poprzednią większość sejmową, posłowie uwzględnili kandydatury wskazane przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów – doradza prof. Andrzej Zoll. Przyznaje, że przerwanie obecnej kadencji KRS będzie trudne. – Wiemy, że prezydent niczego nie podpisze, co komplikuje sytuację – mówi. Podkreśla, że minister Żurek stoi przed bardzo trudnym zadaniem: – Oczekiwania społeczne są ogromne, a możliwości ministra ograniczone. Niemniej to, co robi, jest słuszne.
Minister Żurek: Przywrócę praworządność 500 proc. szybciej
"To pomysł, który leży na stole. A pomysłów jest kilka. Szukam rozwiązań najlepszych i szybkich. Bo z tym nie można czekać" – przekonuje Żurek, pytany o pomysł reaktywowania za pomocą uchwały Sejmu Krajowej Rady Sądownictwa w składzie z 2017 r.
"Musimy wyjść z kolein myślenia prawniczego. I powiedzieć: mamy ustawę, ale konstytucja w artykule 91. mówi, że najwyższym aktem jest konstytucja, później ratyfikowane przez Polskę umowy międzynarodowe, a jeżeli zapisu nie da się pogodzić z aktami niższej rangi, stosowane są konwencje" – wskazuje szef MS w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Żurek twierdzi, że w kwestii KRS wszystko jest możliwe. Zauważa, że "nigdy nikt nie zerwał konstytucyjnej kadencji zwykłą ustawą". "Więc ja mówię: wyjdźmy z kolein i się zastanówmy. Możemy reaktywować tamtą Radę albo wybrać nową, na podstawie ustawy przeforsowanej przez PiS, przewidującej udział w tej procedurze polityków. Przecież to właśnie zostało zakwestionowane w szeregu orzeczeń europejskich trybunałów. Ja mam jeszcze trzecią drogę, ale tak jak już wielokrotnie mówiłem, na razie jej nie ujawnię" – wyznał enigmatycznie.
Czytaj też:
"Trzeba osłabić pozycję prezydenta". Miller wskazuje rozwiązanie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
