I minister Gawkowski ogłosił. Na tym w zasadzie historia się kończy, bo gdyby za ogłoszeniem miało cos pójść, to należałoby po pierwsze napisać projekt ustawy, i zwykle już samo to obecny rząd przerasta – a oddać przyjętym zwyczajem tę robotę jakiejś opłacanej przez lobbistów kancelarii prawnej w tym wypadku się nie da, bo każda woli trzymać sztamę z Big Datą, niż z chylącą się ku upadkowi koalicją. Potem trzeba by taki projekt przegłosować, co też jest wątpliwe, bo raz, że siła lobbystyczna wspomnianych gigantów, a dwa, że koalicjanci pamiętają jeszcze zapewne, jak skończyła się próba dopisania przez „prezydencję” do europejskiego traktatu o rybołówstwie tzw. ACTA i nie będą się chcieli narazić młodym wyborców, którzy zostaną skutecznie postraszeni, że „podatek cyrfowy” oznacza, iż kontent obecnie bezpłatny stanie się płatny.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.

