– Uważam, że państwo znajdujące się w stanie wojny nie może wejść do NATO, bowiem to oznaczałoby, że Polska i Litwa znajdują się w stanie wojny, więc tę dyskusję należy odłożyć. To jest po prostu niemożliwe – oświadczył prezydent w wywiadzie dla litewskiego nadawcy LRT.
Odnosząc się do kwestii przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej, Nawrocki przypomniał, że procesy akcesyjne trwają latami. Jak dodał, "trzeba uwzględnić wiele rzeczy, również wpływ na sektory życia ekonomicznego, gospodarczego".
Nawrocki: Takich dyskusji i rozmów nie prowadzę jako prezydent
– Rozmowa dzisiaj o członkostwie Ukrainy w Unii Europejskiej jest w moim uznaniu przedwczesna. Takich dyskusji i rozmów nie prowadzę jako prezydent Polski, skupiając się raczej na tym, co Polacy robią (dla Ukrainy – red.) od 2022 r. – podkreślił.
Zwrócił uwagę, że "Polacy jako pierwsi tak wydatnie wsparli Ukrainę za sprawą sprzętu wojskowego i przyjęcia milionów Ukraińców do Polski oraz zapewnienia socjalnego wsparcia dla kraju".
– Jako Polacy czujemy, że z tej lekcji solidarności wywiązaliśmy się w sposób najlepszy i nadal się z niej wywiązujemy, czując istotę tego, co dotyka dzisiaj Ukrainę za sprawą ataku Federacji Rosyjskiej. Tu pozostajemy solidarni, nie wierząc intencjom Władimira Putina – oświadczył prezydent.
Rosja: Ukraina może przystąpić do UE, ale nie do NATO
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w lutym br., że Rosja nie ma nic przeciwko dołączeniu Ukrainy do Unii Europejskiej, ale nie zgadza się na przystąpienie do NATO. Kilka miesięcy po ataku Rosji na Ukrainę Pieskow przyznał, że jednym z głównych powodów agresji było zablokowanie Kijowowi drogi do Sojuszu.
Wojna, która trwa od lutego 2022 r., przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od 1945 r. Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała, że do NATO wstąpiły Szwecja i Finlandia – kraje wcześniej neutralne.
Czytaj też:
Po co światu NATO?
