Myśliwce F-35 strzelały do dronów nad Polską. Niemiecka gazeta: To nie ma sensu

Myśliwce F-35 strzelały do dronów nad Polską. Niemiecka gazeta: To nie ma sensu

Dodano: 
Myśliwiec F-35 podczas tankowania w powietrzu
Myśliwiec F-35 podczas tankowania w powietrzu Źródło: Wikimedia Commons
Piloci F-35 w Polsce zestrzelili rosyjskie drony pociskami o wartości 400 tys. euro każdy. W dłuższej perspektywie nie ma to sensu militarnego – napisał niemiecki "Bild".

Eksperci, na których powołuje się gazeta, przekonują, że nowoczesne samoloty F-35 w walce z tanimi dronami "nie mają sensu".

Dziennik podaje, że piloci myśliwców atakowali drony pociskami AIM-9 Sidewinder, z których każdy kosztował ponad 400 tys. euro. Dla porównania, rosyjskie drony warte są zaledwie kilka tys. euro – podkreślono.

– W dłuższej perspektywie użycie F-35 przeciwko dronom nie ma sensu militarnego. Dlatego Sojusz rozważa różne opcje przeciwdziałania rosyjskim prowokacjom – oświadczył wysokiej rangi oficer NATO, cytowany w tekście.

Pocisk powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder zamontowany na samolocie F/A-18F Super Hornet

Gen. Kukuła: Wartość rakiety się nie liczy. Życie Polaka nie ma ceny

O to, co wykorzystano do zestrzelenia dronów, pytany był w środę w TVN24 szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła, który zasłonił się tajemnicą wojskową.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących wysokiego kosztu zestrzeliwania dronów, odparł: – Nie liczy się wartość tej rakiety. Liczy się wartość tego, co ten dron może zniszczyć. Jeśli to ma być życie Polaka, to ono nie ma ceny. Użyjemy sto razy droższej rakiety, jeśli uratujemy życie choć jednego Polaka, więc nasze myślenie jest kompletnie odmienne.

– Podkreślam, choćby ta rakieta kosztowała 100 mln dolarów, to jeśli uznamy, że (obiekt do zestrzelenia – red.) zagraża życiu, zagraża miastu, zagraża miejscowości, to palec pilotowi nie drgnie w momencie, kiedy ją odpali – zapewnił gen. Kukuła.

Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła

Polska zestrzeliła rosyjskie drony. Ile naprawdę ich było?

Według ustaleń "Rzeczpospolitej", w nocnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej wykryto ponad 20, najpewniej 23 rosyjskie bezzałogowce, do których strzelały głównie holenderskie myśliwce F-35.

W nocy z wtorku na środę (9-10 września) Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że w trakcie nocnego ataku Rosji na Ukrainę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony.

Premier Donald Tusk mówił w Sejmie, że na radarach odnotowano przynajmniej 19 dronów, z czego 16 odnaleziono. Wciąż trwają poszukiwania pozostałych trzech dronów.

Czytaj też:
Polska zestrzeliła rosyjskie drony. Jest reakcja Chin


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także