Przywódca Białorusi zapewniał, że tegoroczne zbiory będą obfite, a przy okazji podzielił się nietypową receptą na zdrowie.
Łukaszenka do Białorusinów: Będziemy mieć chleb
– Zbiory zbóż w tym roku wyniosą co najmniej 11 milionów ton – w tym 2 miliony ton kukurydzy. To dużo. Rzadko który kraj jest w stanie zebrać tyle zboża w przeliczeniu na mieszkańca. To znaczy, że będziemy mieć chleb – mówił Łukaszenka, odnosząc się tym samym do doniesień sprzed kilku miesięcy jakoby na Białorusi brakowało kartofli oraz zboża..
Odnosząc się do kartofli dodał, że wiosną pojawił się problem z dostępnością tego warzywa, ale kryzys został opanowany. – Wyrosło ich zbyt mało, by całkowicie zaspokoić potrzeby mieszkańców, a jednocześnie utrzymać eksport. Problem został przeanalizowany. Wiemy, jakie były przyczyny i nie pozwolimy już na to – podkreślił.
Każe uprawiać sport i brać przykład z Chińczyków
Następnie dyktator przeszedł do tematów zdrowotnych, dając swoim rodakom niecodzienną radę. – Jeśli będziecie chodzić boso – nie zachorujecie. To moja rada dla was – stwierdził. Łukaszenka dodał również, że podstawą zdrowego życia jest codzienna aktywność fizyczna. – Uprawiajcie sport. Zawsze to doradzałem. Dwie godziny dziennie. I bierzcie ze sobą dzieci. Rzadziej będziecie trafiać do szpitali, bo będziecie zdrowi – apelował.
Jako wzór wskazał Chiny, gdzie – jak mówił – sport jest powszechny w każdej grupie wiekowej. – Nie tylko młodzi, ale też emeryci ćwiczą i to dlatego są w dobrej kondycji – zaznaczył. Łukaszenka zapewnił również, że władze w Mińsku będą dążyć do dalszego rozwoju kraju i pokoju.
Ziemniaczane niedobory na Białorusi
Na Białorusi od lutego trwa niedobór ziemniaków, który władze początkowo tłumaczyły niekorzystnymi warunkami pogodowymi w poprzednim sezonie rolniczym. Dopiero 8 maja prezydent Aleksandr Łukaszenka przyznał, że problem rzeczywiście istnieje. Według niego część winy leży po stronie producentów rolnych, którzy woleli sprzedawać ziemniaki do Rosji, gdzie można je było sprzedać za dwa lub trzy razy wyższą cenę.
Łukaszenka wskazał też na możliwość celowego działania "sabotażowego" ze strony określonych osób, które miały doprowadzić do sztucznego deficytu, choć nie podał żadnych nazwisk. W odpowiedzi na kryzys zalecił zwiększenie krajowej produkcji ziemniaków zarówno na potrzeby wewnętrzne, jak i eksportowe, w tym na rynek rosyjski. 27 maja Białoruś zniosła zakaz importu ziemniaków z krajów Unii Europejskiej, co miało częściowo złagodzić niedobory tego warzywa.
Czytaj też:
"Coś się dzieje na Białorusi". Łukaszenka zaskoczył swoją decyzjąCzytaj też:
Miller o ostrzeżeniu z Białorusi: O co tu chodzi? Nurtuje mnie to pytanie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
