Zgodnie z przewidywaniami Rada Unii Europejskiej zgodziła się obniżyć lub wyeliminować cła dla części produktów rolno-spożywczych z Ukrainy. Zwiększone zostaną też kontyngenty importowe. Chodzi m.in. o produkty mleczne, świeże owoce, warzywa i mięso.
Jest to rozwiązanie dalece niekorzystane dla polskiego rolnictwa, ponieważ na Ukrainie nie ma unijnych regulacji obowiązujących rolników na terenie państw członkowskich UE zarządzanych przez Komisję Europejską. Brak regulacji powoduje, że produkcja jest tam tańsza, co czyni ją bardziej konkurencyjną.
Nowa umowa handlowa UE z Ukrainą
Unia Europejska postanowiła stopniowo znosić cła na ukraińskie produkty rolne, co – jak wskazuje – ma wzmocnić "stabilność gospodarczą" i "dalszą integrację Ukrainy z Unią". – Zarówno UE, jak i Ukraina odniosą korzyści ze zniesienia ceł, co doprowadzi do trwałej stabilności gospodarczej – oznajmił minister spraw zagranicznych Danii Lars Lokke Rasmussen. Nie sprecyzował, co dokładnie rozumie przez korzyść dla UE w sytuacji, w której Polska – państwo UE – jest stawiania wobec nieuczciwej konkurencji międzynarodowych agroholdingów funkcjonujących na Ukrainie.
Podręcznikowy przykład nieuczciwej konkurencji
Postanowienie Brukseli skomentował w mediach społecznościowych jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak.
"Unia Europejska zatwierdziła dzisiaj kolejne przywileje handlowe dla Ukrainy. Dalsza (która to już z kolei?) redukcja ceł dla ukraińskiego rolnictwa to kolejny cios w nas wszystkich. Polscy rolnicy, dociskani unijną biurokracją, podatkami i ograniczeniami, po prostu nie mają jak konkurować z ukraińskimi oligarchami, których unijne wymogi nie dotyczą. To podręcznikowy przykład nieuczciwej konkurencji, w której polska strona jest z góry ustawiona na przegranej pozycji" – napisał.
Bosak: Będzie dalszy upadek gospodarstw i wzrost cen żywności
"Unia niedługo doda do tego jeszcze podpisanie umowy z Mercosur, i efektem będzie upadanie kolejnych polskich gospodarstw rolnych oraz zalew naszych sklepów żywnością pełną chemii. A za tym szybko pójdzie także wzrost cen żywności – bo kiedy zlikwidowana zostanie produkcja krajowa, to zagraniczni dostawcy szybko zaczną podwyższać swoje stawki. Polscy klienci i tak nie będą mieli żadnego wyboru” – czytamy dalej.
"Rząd Donalda Tuska maszeruje w Brukseli od porażki do porażki" – ocenił Bosak.
Konfederacja wielokrotnie alarmowała i apelowała do władz o niedopuszczenie do stawiania polskiego rolnictwa w takim położeniu.
Czytaj też:
Bosak: Państwo polskie wraz z UE właśnie doprowadza do bankructwa polskiego rolnictwaCzytaj też:
Dramat polskich rolników. Ardanowski alarmuje: Nie pamiętam takich czasów
