Nagrania z incydentu do jakiego doszło przed grobem Bandery dziennikarz opublikował w mediach społecznościowym. Na jednym z nich widać, jak Phillips podchodzi do grupy mężczyzn przystrajających grób ukraińskimi i czerwono-czarnymi flagami i pyta po angielsku, dlaczego honorują nazistę. Kiedy osoby te wytłumaczyły mu, że nie znają angielskiego, dziennikarz zwrócił się po nich po rosyjsku. – To faszysta – podkreślił, na co jeden z mężczyzn stanowczo zaprzeczył: "Nie, to nie faszysta". Phillips odparł, że jest to fakt historyczny. "Nie, to rosyjski historyczny fakt" – polemizował jeden z mężczyzn.
Kiedy dziennikarz przedstawił się mężczyzną, ci nie chcieli kontynuować rozmowy z nim. PO przystrojeniu grobu, postanowili odejść. Jednak Phillips nie chciał im odpuścić. – Jak wam nie wstyd? Czy zdajecie sobie sprawę, co robicie? Wiecie, co on robił, to zwierzę? – krzyczał za mężczyznami. Kiedy nie doczekał się żadnej odpowiedzi, powiedział: "Idźcie sobie, hańba! To faszysta! Milczycie, bo wam wstyd".
Na innym nagraniu widać, jak Graham Phillips zrywa flagi z grobu Bandery i zawiesza na nim baner z napisem w języku angielskim „Tu jest pochowany ukraiński nazista Stepan Bandera”.
twitter