5 grudnia 2025 roku Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU), Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) oraz Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przekazały informację o przeprowadzeniu wspólnej operacji, która doprowadziła do rozbicia zorganizowanej grupy przestępczej.
Nowa afera korupcyjna na Ukrainie
Na czele grupy, według śledczych, miała stać deputowana do Rady Najwyższej, Hanna Skorochod, związana z frakcją "Za przyszłość" i Igorem Kołomojskim. To oligarcha, który był protektorem Wołodymyra Zełenskiego i finansował jego kampanię prezydencką.
Grupa miała wymusić od jednego z przedsiębiorców ćwierć miliona dolarów w zamian za tzw. "ochronę" biznesu lub pomoc w załatwianiu spraw urzędowych.
Hanna Skorochod: To presja polityczna
Ukraińska polityk odniosła się do sprawy za pośrednictwem swojego konta w serwisie Telegram. Potwierdziła, że w jej domu śledczy prowadzą działania operacyjne, ale jednocześnie wszystkim oskarżeniom. W swoim oświadczeniu próbuje przedstawić całą sytuację jako atak motywowany politycznie.
"Nie mam nic do ukrycia, moja działalność jest oczywista. Jednak czas i kontekst tych wydarzeń skłaniają do jednoznacznych wniosków: widzę w tym bezpośrednią presję na opozycję i próbę zablokowania mojej działalności politycznej przez moją zasadniczą postawę" – napisała.
Ukraiński portal 112.ua pisze natomiast, że "to tylko jeden z wielu skandali, które towarzyszą karierze politycznej Hanny Skorochod".
"Dziesiątkują miejscową elitkę"
"Na Ukrainie podległe faktycznie Stanom Zjednoczonym służby NABU – ichniego CBA – dosłownie dziesiątkują miejscową elitkę infantylno-agenturalną" – skomentował te doniesienia politolog i komentator polityczny prof. Adam Wielomski.
Czytaj też:
Korupcja na Ukrainie. Szef biura Zełenskiego podał się do dymisjiCzytaj też:
Burza po wpisie Sikorskiego. "Kpi z chorych dzieci?"
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl
