"Dla porównania: jeszcze rok temu rządowy worek z podarkami pękał w szwach. W 2024 r. na jednego pracującego Polaka przypadło aż 6351 zł kosztów rozdawnictwa, co plasowało tamten rok wśród rekordowych pod względem fiskalnej hojności. Tegoroczna zmiana nie jest jednak efektem nowej filozofii zarządzania państwem. To raczej twarde zderzenie z rzeczywistością finansów publicznych" – czytamy w komunikacie towarzyszącym raportowi "Cwany Mikołaj 2025".
"W 2025 r. rząd nie dorzucił do koszyka żadnego spektakularnego, masowego programu socjalnego. Nie było odpowiedników waloryzacji 500+ do 800 zł ani gigantycznych tarcz osłonowych dla energii. Nowych prezentów naliczyliśmy zaledwie osiem – m.in. wdowią rentę, dodatki do renty socjalnej czy kolejne etapy świadczeń dla osób z niepełnosprawnościami. Łączna wartość prezentów spadła z ponad 110 mld zł rok temu do około 51 mld zł obecnie" – czytamy dalej.
Jak podkreślają twórcy raportu, nie jest to prawdopodobnie efekt zmiany polityki rządowej, a skończenie się przestrzeni fiskalnej. Deficyt finansów publicznych rośnie, koszty obsługi długu coraz mocniej obciążają budżet, a inwestycje pozostają na alarmująco niskim poziomie.
Zmiany w umowach zlecenia. Pensje pójdą w dół?
Tymczasem eksperci ostrzegają, że w przyszłym roku pensje mogą pójść w dół. Rządzący bowiem planują duże zmiany w Państwowej Inspekcji Pracy. Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2026 roku. Na mocy decyzji urzędnika Państwowa Inspekcja Pracy będzie mogła od 1 stycznia 2026 roku zmienić kwalifikację współpracy prowadzonej w ramach B2B, umowy zlecenia lub umowy o dzieło na umowę o pracę. Do tej pory takie rozstrzygnięcia należały wyłącznie do sądów. Celem tej zmiany jest szybsze reagowanie na przypadki nadużyć wobec pracowników, jednak część przedsiębiorców obawia się potencjalnego wzrostu kosztów.
Dane wskazują, że w przypadku przekwalifikowania umowy kwoty wypłacane pracownikom netto ("na rękę") ulegną obniżeniu, natomiast koszty ponoszone przez pracodawców znacząco wzrosną. Zjawisko to dotyczy zarówno kontraktów B2B, jak i umów zlecenia oraz o dzieło, zwłaszcza przy niższych wartościach wynagrodzenia brutto. Oficjalnym powodem zmian jest usprawnienie działań PIP oraz zakończenie wieloletnich procesów w sądach.
Wysokość wynagrodzenia "na rękę" zależy od rodzaju umowy. Przy pensji wynoszącej 5000 zł brutto dla umowy zlecenia kwota netto to 3911,67 zł, natomiast przy umowie o dzieło (z 20% kosztami uzyskania przychodu) pracownik otrzymuje 4520 zł. Jeśli tę samą kwotę brutto zastosować przy umowie o pracę, wypłata netto spada do 3738,19 zł.
Podobnie wygląda to przy wynagrodzeniu 10 000 zł brutto: osoba zatrudniona na umowie zleceniu dostaje 7523,34 zł netto, przy umowie o dzieło – 9040 zł, a w przypadku umowy o pracę wypłata "na rękę" wynosi 7147,39 zł.
Czytaj też:
Ważna zmiana dla portfeli Polaków. Nowe dane GUS potwierdzają trendCzytaj też:
Tyle płacą małe firmy. Sytuacja coraz gorsza
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
