Warszawski korespondent „Sueddeutsche Zeitung” opisuje, powołując się na „Gazetę Wyborczą”, sprawę rzekomej korupcji w Komisji Nadzoru Finansowego. Jak zaznacza, banki należące do Czarneckiego miały kłopoty spowodowane m. in. „inwestycjami w toksyczne produkty”, kredytami udzielanymi we frankach szwajcarskich oraz podniesieniem podatków. „Rząd narodowo-populistycznej partii PiS chce natomiast rozszerzyć kontrolę nad gospodarką” – stwierdza Florian Hassel.
Według dziennikarza, sprawa KNF nie będzie miała na razie żadnych skutków politycznych, ponieważ „dysponując absolutną większością, PiS odrzucił zarówno propozycję dyskusji w parlamencie, jak i powołanie komisji specjalnej”. I dodaje: "Skutki w dalszej perspektywie czasowej, na przykład ich wpływ na wybory parlamentarne w 2019 roku, są natomiast nieprzewidywalne. Wyborcy PiS nie darzą co prawda sympatią właścicieli banków, ale reagują też alergicznie na wiadomości o przywilejach „tych na górze”.
Czytaj też:
Sprawa KNF to wielka afera? Sasin: Nazywanie jej tak jest przedwczesneCzytaj też:
Premier powołał nowego szefa KNF-u