Od kilku dni internet obiegają niepokojące zdjęcia kilkunastoletnich polskich dziewczynek z dorosłymi mężczyznami o pozaeuropejskich rysach. Fotografie pochodzą z obozów fundacji "Euroweek". Co więcej, jedna z uczestniczek turnusu przyznała, że wolontariusz wysyłał jej koleżance film, na którym się masturbuje. Coraz więcej osób pyta, czy dzieci nie były molestowane podczas wyjazdów.
Czytaj też:
Euroweek: Niepokojące zdjęcia z polskimi dziećmi i szokujący film uczestniczki
Minister Brudziński poinformował na Twitterze, że już zajął się tymi doniesieniami.
Sprawą jest zaniepokojony poseł Liroy-Marzec. – Uważam że rząd powinien zająć się zbadaniem tej sprawy z urzędu. Zachowania noszące znamiona molestowania dzieci powinny być tak samo tępione w kościołach i w związkach wyznaniowych, jak w innych organizacjach – podkreśla poseł w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.
Niedługo po publikacji naszego artykułu minister Anna Zalewska skontaktowała się z posłem Piotrem Liroyem-Marcem. Poinformowała, że kierowany przez nią resort w porozumieniu z policją prowadzi w tej sprawie odpowiednie czynności.
Zawiadomienie do prokuratury
Bartosz Lewandowski z Instytutu Ordo Iuris przekazał, że cała sprawa trafiła już do prokuratury. "Po analizie internetowych materiałów dot. przebiegu „Euroweek” @OrdoIuris kieruje do Prok. Okręg. w Świdnicy zawiad. o możliw. popeł. przest. z art. 200 par. 4 KK, art. 200a par. 1 i 2 KK. Jeśli prawdziwość materiałów się potwierdzi, konieczna jest reakcja karna i ochrona dzieci" – napisał Lewandowski na Twitterze.
Niepokojące doniesienia
Jedna z nieletnich uczestniczek turnusu postanowiła nagrać film, w którym chciała bronić fundacji, ale efekt okazał się wprost odwrotny od zamierzonego. Dziewczyna przyznała, że "wolontariusz" wysyłał jej zdjęcia swojego penisa oraz filmy, na których się masturbował.
– Jedna z moich koleżanek nawiązała z nim kontakt oczywiście niemający żadnego podłoża seksualnego, tylko po prostu sobie z nim pisała. I on zaczął jej wysyłać filmiki, jak się masturbuje, zaczął jej wysyłać zdjęcia swojego prącia. Potem również się okazało, że właśnie stosował takie nieczyste taktyki – mówi dziewczyna na nagraniu.
Na stronie Euroweeku czytamy, że wolontariusze pochodzą z całego świata. Ma to na celu uświadomienie uczestnikom "różnorodnych transkulturowych zagadnień istniejących w tym świecie". Jednym z celów jaki stawiają sobie organizatorzy jest "budowanie przyjaźni i stałej współpracy pomiędzy uczestnikami i wolontariuszami z organizacji młodzieżowych".
Czytaj też:
Na Euroweek doszło do molestowania dzieci? Liroy-Marzec chce wyjaśnień od szefowej MEN