Seksafera z Niesiołowskim. Wypowiedź Kalisza zwala z nóg

Seksafera z Niesiołowskim. Wypowiedź Kalisza zwala z nóg

Dodano: 
Ryszard Kalisz
Ryszard Kalisz Źródło: Wikimedia Commons
Były polityk SLD Ryszard Kalisz zdecydował się bronić posła Stefana Niesiołowskiego. – Czy jurność to jest przestępstwo? – pytał w telewizji WP mecenas.

O co chodzi w aferze, w której pojawia się nazwisko byłego wicemarszałka Sejmu? Według śledczych Stefan Niesiołowski pomagał trzem łódzkim biznesmenom załatwiać milionowe kontrakty na dostawy miału węglowego i fosforytów do Grupy Azoty, a ci organizowali i opłacali mu w zamian spotkania z prostytutkami.

W czwartek poseł wreszcie przerwał milczenie. W rozmowie z "Super Expressem" stwierdził, że cała sprawa została przeciwko niemu spreparowana. – To, co robią Centralne Biuro Antykorupcyjne i prokuratura, to wyjątkowa nikczemność – powiedział Niesiołowski.

Ryszard Kalisz, który jest obrońcą posła, wierzy w niewinność swojego klienta. – Stefan Niesiołowski to jest wspaniały człowiek, niezwykle odważny. Nienawiść Jarosława Kaczyńskiego do niego jest powszechnie znana – przekonywał. Były polityk SLD oświadczył w telewizji WP, że ma już ustaloną linię obrony, choć nie zna jeszcze akt sprawy.

– Prokuratura ogłosiła w czwartek komunikat. W piątek Kancelaria Sejmu ogłosiła, że wpłynął do niej wniosek o uchylenie immunitetu, a ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora mówi, że teraz marszałek Sejmu powinien przesłać dokumenty posłowi Niesiołowskiemu i wskazać termin na zrzeczenie się immunitetu. No i nie przesłał – relacjonował Kalisz.

Mecenas oburzył się na stwierdzenie dziennikarza o domniemanej "jurności" Niesiołowskiego. – Jeżeli nawet tak by było, a nie było, to czy to jest przestępstwo do zamykania ludzi? Albo do wniosku o uchylenie immunitetu? Za jurność?! No panie redaktorze, bój się pan Boga! – grzmiał Kalisz.

Czytaj też:
"Jurny Stefan". Memy z Niesiołowskim to hit internetu

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także