Łukasz Zboralski: Czy Viktor Orbán zaskoczył Węgrów nowym programem wsparcia dla rodzin?
Maciej Szymanowski: Nie, ponieważ to polityk, który od wielu lat – a jest po raz trzeci z rzędu premierem i za chwilę będzie najdłużej rządzącym premierem węgierskim od połowy XIX w. – duży nacisk kładł na sprawy związane z rodziną. I jeśli tylko było to możliwe, bo po dużym kryzysie, gdy obejmował władzę w 2010 r., Węgry były w takiej sytuacji jak Grecja, to uruchamiał różne programy wsparcia. W Europie mieszkania są drogie i młodych ludzi na nie nie stać, więc np. w 2015 r. pojawił się taki program, że rodziny, które mają dwoje dzieci i więcej, przy kredytach hipotecznych mogą korzystać z tego, że państwo oprocentowanie kredytu brało na siebie. A po narodzinach trzeciego dziecka część kredytu była umarzana.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.