Paolo Gentiloni twierdzi, że Polska może nie otrzymać środków z funduszu przeznaczonego na odbudowę gospodarek po epidemii koronawirusa. Wypowiedź komisarza przytoczył w czwartek za agencją Reuters Business Insider Polska. Powody obaw KE dotyczą rzekomego braku praworządności nad Wisłą.
– Kwestionowanie prymatu prawa unijnego nad krajowym blokuje wypłatę 57 mld euro z funduszu odbudowy – stwierdził Gentiloni podczas posiedzenia Komisji Ekonomiczno-Budżetowej Parlamentu Europejskiego. Polityk dodał, że ostatnie decyzje polskiego rządu (chodzi o wniosek premiera Morawieckiego do TK o rozstrzygnięcie kwestii nadrzędności prawa krajowego nad unijnym) były dodatkowym czynnikiem, który przyczynił się do decyzji o zamrożeniu funduszy.
KE blokuje środki dla Polski
Do tej pory KE zgodziła się, by pieniądze z Funduszu Odbudowy otrzymało 18 państw wspólnoty. Są to: Austria, Belgia, Chorwacja, Cypr, Czechy, Dania, Francja, Niemcy, Grecja, Irlandia, Włochy, Hiszpania, Łotwa, Litwa, Luksemburg, Portugalia, Słowenia i Słowacja.
Pozytywnej oceny nie otrzymały dotąd krajowe plany odbudowy: Holandii, Estonii, Polski, Węgier, Finlandii, Szwecji, Bułgarii, Rumunii i Malty.
Komisarz UE ds. gospodarczych Paolo Gentiloni poinformował, że "Komisja Europejska wstrzymuje wypłatę dla Polski, bo ma obawy o niezależność sądów i wolność mediów".
Jak informuje agencja Reutersa wstrzymywana przez KE kwota to 57 mld euro, z czego 34 mld to tanie kredyty, a reszta – unijne dotacje. Węgry mogą liczyć na 7,2 mld euro dotacji.
Czytaj też:
Woś pytany o nagranie Tuska. Odpowiedział błyskawicznieCzytaj też:
"Jakim idiotą trzeba być...". Wildstein: Spełniło się marzenie BieńkowskiejCzytaj też:
"Gratulować naszej Targowicy". Jaki ostro reaguje na deklaracje KE