W tym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej ustaliła nowe poziomy stóp procentowych. Uchwała RPP weszła w życie w środę, 9 lutego b.r. Tym samym m.in. stopa referencyjna wynosi teraz 2,75 proc. w skali rocznej.
Rada podwyższyła stopy po raz pierwszy w październiku ub.r., w tym stopę referencyjną z 0,1 do 0,5 proc. Kolejne podwyżki miały miejsce w listopadzie (1,25 proc.), grudniu (1,75 proc.) oraz styczniu (2,25 proc.). Działania mają związek z drastycznie rosnącą inflacją, która pod koniec 2021 roku wynosiła w skali roku 8,6 proc. W związku z tym, prezes Narodowego Banku Polskiego prof. Adam Glapiński już zapowiedział, że kolejną podwyżkę stóp będzie rekomendował za miesiąc. Jednocześnie szacunki ekspertów mówią nawet o wzroście do poziomu 4-4,5 proc.
Raty kredytów
Podwyżka stóp procentowych oznacza wyższe raty kredytów zaciągniętych w polskich złotych. Dla wielu kredytobiorców to konieczność znalezienia dodatkowych środków w domowym budżecie. Pojawiły się pytania o możliwość pomocy ze strony państwa w postaci tarczy antywiborowej na wzór rządowej tarczy antyinflacyjnej.
Zdaniem analityka domu maklerskiego mBanku Michała Konarskiego, cytowanego przez portal Money.pl, istnieje możliwość, że do Polski importujemy z Węgier pomysł limitowania oprocentowania kredytów, szczególnie w obliczu przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Węgierskie władze, aby ulżyć swoim kredytobiorcom, "zamroziły" oprocentowania kredytów. Tym samym kolejne podwyżki stóp procentowych powinny zdusić inflację w tym kraju, ale nie stanie się to kosztem osób spłacających kredyty. W Polsce takie "zamrożenie" mogłoby trwać okresowo, np. pół roku – uważa Michał Konarski.
Podobnego zdania jest Arkadiusz Szcześniak, prezes stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu". – Kredytobiorcy przetrwali podwyżki rat z końcówki ubiegłego roku, ale już zmiany oprocentowania zaserwowane nam przez NBP w tym roku wyglądają dużo poważniej. A wiadomo, że będzie gorzej. Dobrze byłoby to zatrzymać – powiedział ekspert w rozmowie z portalem Money.pl.
Czytaj też:
Spadła zdolność kredytowa Polaków. Przeciętnie o 30 proc.Czytaj też:
Maląg: Planowane przez nas wydatki na ten rok to blisko 112 mld złotych