W wyniku agresji Rosji na Ukrainę majątki Władimira Putina i rosyjskich oligarchów zostały objęte sankcjami. Wiele krajów zdecydowało o zerwaniu współpracy z agresorem. Państwa, jako sprzeciw wobec działań rosyjskiego prezydenta, wycofują swoją działalność z terytorium Rosji i blokują działalność rosyjskich firm na swoich terenach.
Rosja to najbardziej obciążony karami finansowymi kraj. Od wybuchu wojny nałożono na nią ponad 5,5 tys. sankcji.
Za co Rosja będzie walczyć?
W Polskim Radiu 24 o zasobach finansowych Rosji i jej przywódcy mówił ekonomista Marek Zuber.
– Jeżeli mówimy o rezerwach samego Banku Centralnego Rosji, to pierwotnie było to około 650 mld dolarów. Oczywiście to nie są wszystkie rezerwy, które są zgromadzone w Rosji – informował ekspert. Podkreślił, że istnieje możliwość, że rosyjscy oligarchowie przekazują datki na prowadzenie działań wojennych, co może być dodatkowym źródłem finansowania.
Jak zauważa ekonomista, choć rezerwy wydają się duże, to mniej więcej połowa z nich pozostaje poza zasięgiem rosyjskiego przywódcy. – Są to środki, w dolarach lub w euro, zamrożone w wyniku sankcji – tłumaczy Zuber.
– Mniej więcej połowa teoretycznie jest dostępna, gdyż jest to złoto czy obligacje wyemitowane przez Chiny – zauważa ekspert.
Chińskie obligacje
Marek Zuber podkreśla jednak, że mimo wszystko nie daje to Rosji tak dużej płynności, jaką miała do tej pory. – Płynność na chińskich obligacjach nie jest tak duża, jak na amerykańskich. Więc to nie jest też tak, że od razu można wyciągnąć setki milionów dolarów – wskazuje ekonomista WSB.
– Ale jak byśmy nie liczyli, to myślę, że tego wszystkiego wystarczy, aby prowadzić wojnę na Ukrainie do maja, może czerwca tego roku. Oczywiście to zależy od tego, jak na bieżąco te środki będą spieniężane – ocenił Zuber.
"Ile Rosjanie są w stanie wytrzymać?"
Ekspert zauważył, że działania wojenne z pewnością odbiją się na Rosjanach, którzy w tym roku drastycznie zubożeją. – Co do tego nie mam żadnych wątpliwości – przekonywał. Dodał, że recesja w Rosji może wynosić nawet 20-30 proc.
– Do tego spadek wartości rubla wynikający także z inflacji. To będzie zależało na przykład od dodruku pieniądza, który na pewno będzie w pewnym momencie robiony – tłumaczył Marek Zuber.
– W perspektywie roku Rosjanie zubożeją razy dwa. Przeliczając to może być ok. 800 zł na życie – ocenił ekonomista.
Czytaj też:
Co dałaby misja pokojowa NATO na Ukrainie? Odpowiada mjr KordowskiCzytaj też:
Zełenski przed Kongresem: To jest terror, jakiego Europa nie widziała od 80 lat