Podwyżki z nadmiarem zrekompensowały kierownictwu NBP skutki inflacji

Podwyżki z nadmiarem zrekompensowały kierownictwu NBP skutki inflacji

Dodano: 
Narodowy Bank Polski, zdjęcie ilustracyjne
Narodowy Bank Polski, zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Leszek Szymański
Skala podwyżek z nadmiarem zrekompensowała kierownictwu NBP straty wynikające z przyspieszającej inflacji – podaje portal Bankier.pl.

W związku z przyjętymi przez Sejm przepisami wynagrodzenia prezesa i wiceprezesów NBP oraz członków RPP wyraźnie wzrosły w 2021 r.

Parlament znowelizował ustawę o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W rezultacie od 1 sierpnia o 40 proc. wzrosły pensje m.in. ścisłego kierownictwa Narodowego Banku Polskiego. Chodzi o prezesa, wiceprezesów oraz członków Rady Polityki Pieniężnej otrzymujących wynagrodzenie takie, jak wiceprezes banku.

Podwyżki w NBP

Z danych opublikowanych przez NBP wynika, że w ubiegłym roku prezes Glapiński otrzymał 1 115 739 zł. Na tę kwotę złożyło się wynagrodzenie zasadnicze (w wysokości 33,8 tys. zł do lipca i 47,3 tys. zł od sierpnia), a także nagrody i premie.

Bankier.pl wylicza, że prezes Glapiński zarobił w 2021 r. o 17,8 proc. więcej niż w 2020 r. „Średnioroczna inflacja wyniosła w 2021 r. 5,1 proc., w grudniu sięgając 8,6 proc. – najwięcej od dwóch dekad. Rok wcześniej prezes dostał przeszło 19-proc. podwyżkę” – czytamy.

Tylko nieznacznie niższa była skala podwyżek na stanowisku wiceprezesa-pierwszego zastępcy prezesa NBP i wiceprezesa banku.

„Marta Kightley otrzymała blisko 895 tys. zł wobec niespełna 800 tys. zł przypadających na zastępcę Adama Glapińskiego w 2020 r. Kightley zasiadła w tym fotelu w marcu 2020 r., zastępując Piotra Wiesiołka. Wzrost wynagrodzenia na tym stanowisku wyniósł 12 proc” – pisze ekonomiczny portal.

„Z kolei wiceprezes NBP Adam Lipiński zarobił w ubiegłym roku blisko 837 tys. zł. Były poseł PiS stanowisko w banku centralnym objął w listopadzie 2020 r” – czytamy dalej.

Mamy inflację, jakiej nie było od lat

Rada Polityki Pieniężnej podwyższyła stopy procentowe po raz pierwszy w październiku 2021 r., w tym stopę referencyjną do 0,5 proc. z 0,1 proc. W listopadzie podwyższyła stopę referencyjną do 1,25 proc., w grudniu – do 1,75 proc, w styczniu 2022 r. – do 2,25 proc., w lutym – do 2,75 proc., zaś w marcu – do 3,50 proc.

Działania NBP mają związek przede wszystkim z drastycznie rosnącą inflacją, która jest najwyższa od ponad 20 lat. Sytuację na rynkach dodatkowo pogarsza trwająca od 24 lutego wojna na Ukrainie, która winduje ceny ropy i gazu.

Kolejne posiedzenie RPP, na którym zapadnie decyzja ws. stóp procentowych, zaplanowano na początek kwietnia.

Czytaj też:
Analitycy spodziewają się potężnej podwyżki stóp procentowych
Czytaj też:
Drogo, wojna, coraz drożej
Czytaj też:
Zuber: Ceny już nie spadną

Źródło: Bankier.pl
Czytaj także