Biden zapowiada ważną inwestycję dot. eksportu zboża z Ukrainy. Także na terenie Polski

Biden zapowiada ważną inwestycję dot. eksportu zboża z Ukrainy. Także na terenie Polski

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden
Prezydent USA Joe Biden Źródło: PAP / Łukasz Gągulski
Prezydent USA Joe Biden zapowiedział budowę tymczasowych silosów m.in. w Polsce. Ma to umożliwić eksport zboża z Ukrainy.

– Swoją wojną Putin nie tylko stara się wymazać kulturę Ukraińców, dziesiątkuje naród ukraiński i popełnia niezliczone zbrodnie wojenne, ale też uniemożliwia eksport tysięcy ton zboża, które są zamknięte w silosach (...) Pracujemy więc nad planem, by wywieźć je do innych krajów drogą kolejową – powiedział we wtorek Joe Biden w przemówieniu na temat gospodarki. Prezydent USA wziął udział w konwencji federacji związków zawodowych AFL-CIO w Filadelfii.

Zaznaczył, że jedną z przeszkód w eksporcie drogą lądową jest różnica w szerokości torów na Ukrainie i w sąsiednich krajach. – Zbudujemy więc silosy, tymczasowe silosy przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, tak by można było przenieść zboże z wagonów do tych silosów, a potem do wagonów w Europie i przetransportować je drogą morską, otwierając możliwości eksportu na cały świat – zapowiedział przywódca Stanów Zjednoczonych.

Ma to być jeden ze sposobów, by uniknąć dalszego wzrostu cen żywności. Biden podkreślił, że wdrożenie tego rozwiązania będzie wymagać czasu.

Rosną ceny żywności. Wicepremier: Drugie półrocze może być trudniejsze

– Drugie półrocze może być jeszcze trudniejsze niż obecne – ostrzega wicepremier Kowalczyk, pytany o ceny żywności.

– Ja mam nadzieję, że już w części została inflacja i wzrost cen złagodzony, nie powiem, że zlikwidowany, bo jednak te przyczyny wzrostu cen są ogromne. Podkreślam jeszcze raz, wielokrotny wzrost cen gazu czy innych nośników energii, stąd nieunikniony był wzrost cen żywności – powiedział Henryk Kowalczyk w „24 pytaniach” PR24.

Polityk podkreśla, że to, czy uda się opanować rosnące ceny, będzie zależało tak naprawdę od wydarzeń w Ukrainie. Jego zdaniem, jeśli wojna się zakończy, to będziemy powoli "wracać do normy", jeśli jednak działania wojenne będą trwać dalej, to sytuacja może się jeszcze bardziej pogorszyć.

– Zbiory będą mniejsze, susza do tego dochodzi, szczególnie w krajach azjatyckich, Indie są takim przykładem ogromnej suszy w tej chwili, niedoboru zbóż, no to w sposób naturalny, każdy niedobór towarów na rynku powoduje wzrost ich cen, więc może się okazać, że jeśli wszystkie razem te czynniki nałożą się na siebie, to drugie półrocze może być jeszcze trudniejsze niż obecne, bo to wtedy będziemy mieli owoce tych wszystkich i konfliktów i suszy właśnie w zbiorach tegorocznych żniw, a to będzie widoczne w drugim półroczu tego roku. Także ja bym tutaj patrzył na to bardzo ostrożnie, nie wykluczam, że może się jeszcze niestety pojawić impuls wzrostu cen – podkreślał wicepremier.

Czytaj też:
Prezes PiS: To bajka, że nastąpi "atak" na samochody spalinowe
Czytaj też:
Prezydent miasta: Już mamy wzrost cen gazu na poziomie 200 proc.

Źródło: CNN / PR24/Reuters
Czytaj także