Za naszą zachodnią granicą panuje powszechna obawa przed nadchodzącym sezonem grzewczym. Wszystko przez możliwe deficyty gazu, a co za tym idzie problem z ogrzaniem domów i mieszkań.
W rozmowie z agencją Bloomberg prezes Federalnej Agencji ds. Sieci (BNetzA) Klaus Mueller ostrzega, że chociaż Niemcy zapełniają magazyny z gazem, to w wypadku całkowitego odcięcia dostaw z Rosji zimą może zabraknąć surowca.
Zapasy gazu starczą na 2,5 miesiąca
Jak podaje Bloomberg, według Muellera nawet całkowite zapełnienie magazynów nie zagwarantuje Berlinowi bezpieczeństwa energetycznego na całą nadchodzącą zimę.
Agencja przypomina, że niemiecki rząd planuje napełnienie magazynów do 95 proc. do listopada (obecnie wypełnienie sięga 77 proc.).
Jednak Federalnej Agencji ds. Sieci sygnalizuje, że gdyby wtedy doszło do wstrzymania dostaw gazu ze wschodu, zapasy Niemiec starczyłyby na zaledwie 2,5 miesiąca funkcjonowania państwa.
Scholz pociesza Niemców przed trudną zimą
Kilka dni temu, w cotygodniowym podcaście „Kanzler compact” kanclerz Olaf Scholz powiedział, że ten rok niewątpliwie będzie kojarzył się z wielkimi wyzwaniami. – Wyzwaniami wynikającymi z wojny, którą Rosja wszczęła przeciwko Ukrainie. Wyzwaniami dla bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. I oczywiście wyzwaniami, które są związane z rosnącymi cenami – wskazał szef niemieckiego rządu.
Scholz zapewnił, że przygotował się na to, "abyśmy jako kraj mogli razem przejść przez ten czas, abyśmy trzymali się razem". Wskazał, że jego rząd zadba by "każdy mógł przejść przez ten trudny czas".
– Ponieważ wielu Niemców ma bardzo mało pieniędzy. Wielu zarabia całkiem normalnie, ale nadal musi bardzo dokładnie policzyć, czy starczy pieniędzy dla utrzymania rodziny i gospodarstwa domowego – powiedział Scholz. Dlatego rząd federalny "uruchomił już dwa duże pakiety pomocy z 30 miliardami euro". We wrześniu ma ruszyć program dopłat do energii – zgodnie z nim dostaną po 300 euro, aby zrekompensować gwałtowny wzrost cen energii.