Karta praw podstawowych zablokuje fundusze unijne dla Polski?

Karta praw podstawowych zablokuje fundusze unijne dla Polski?

Dodano: 
Flaga Unii Europejskiej, zdjęcie ilustracyjne
Flaga Unii Europejskiej, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Flickr
Według doniesień, zagrożone są środki unijne dla Polski z tzw. polityki spójności. Rząd twierdzi jednak, że wypełnił odpowiednie warunki.

Na początku bieżącego tygodnia doniesienia medialne wskazywały, że Bruksela wstrzyma praktycznie wszystkie fundusze dla Polski. Powód to brak spełnienia przez nasz kraj postawionych przez Komisję Europejską warunków dotyczących reform sądownictwa. Wprawdzie Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego została zlikwidowana, ale rzekomo nie zostały wypełnione pozostałe warunki.

Problemem nie jest tylko Krajowy Plan Odbudowy (KPO), bowiem zagrożone mają być także środki z polityki spójności i programów regionalnych.

Zgodność z Kartą praw podstawowych

Rzecznik Komisji Europejskiej do spraw polityki regionalnej Stefan de Keersmaecker przekazał, że Polska w przedstawionej przez siebie ocenie sama wskazała, iż nie spełnia jednego z warunków podstawowych, umożliwiających wypłatę środków na trzy programy operacyjne w ramach polityki spójności. Chodzi między innymi o zgodność z Kartą praw podstawowych. W dokumencie zapewnione jest "prawo do skutecznego środka prawnego i dostępu do bezstronnego sądu". Brak wypełnienia tego warunku przez nasz kraj może zablokować wypłatę 76 mld euro z budżetu Unii Europejskiej na lata 2021 – 2027.

Jednak w komunikacie przesłanym "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej utrzymuje, iż w dokonanej samoocenie warunków podstawowych Polska "potwierdziła spełnienie wszystkich 20 warunków horyzontalnych". 14 warunków już zostało zaakceptowanych przez KE. Natomiast w sprawie pozostałych sześciu punktów toczy się "dialog techniczny".

– Zakładam, że przy negocjowaniu programów operacyjnych na kolejną perspektywę UE ktoś z tamtej strony musiał wspomnieć, że tego czy innego warunku nie spełniamy, my to pewnie sami przyznaliśmy i zapowiedzieliśmy, że to nadrobimy – tłumaczy rozmówca "DGP", "zbliżony do rządu".

"Skuteczne stosowanie i wdrażanie Karty praw podstawowych", ujęte w Umowie Partnerstwa na lata 2021 – 2027, to strategia wykorzystania funduszy europejskich w najbliższej dekadzie. Wśród zasad horyzontalnych dokumentu wymienione są konkretne kwestie, takie jak np.: zasada partnerstwa, promowanie równości kobiet i mężczyzn, zapobieganie dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie rasowe lub etniczne, religię, przekonania, niepełnosprawność, wiek, orientację seksualną.

Fundusze dla Polski zablokowane?

"Dziennik Gazeta Prawna" poinformowała w czwartek, że KE obecnie oczekuje od Polski planu realizacji zapisów Karty praw podstawowych. – Nie wykluczam, że w KE są jakieś rachuby czysto polityczne. Ale prawne możliwości zablokowania nam pieniędzy są ograniczone. Moim zdaniem ostatecznie ich nie zablokują, ale pod warunkiem, że ktoś z naszej strony nie poda im ręki – ocenił rozmówca z kręgów rządowych.

Jak możemy również przeczytać na stronie dziennika, "sytuacja Polski zmienia się na niekorzyść także dlatego, że krytykowani dotąd najmocniej przez KE Węgrzy mogą znacznie wcześniej odmrozić swoje pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i funduszy spójności". Rząd Viktora Obrana miał bowiem wejść "na ekspresową ścieżkę naprawy relacji z UE".

Czytaj też:
Amerykański wicesekretarz: Brak praworządności osłabia inwestycje USA w Polsce
Czytaj też:
Ziemkiewicz: Fundusze Spójnościowe UE to nie jest jałmużna

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytaj także