Komisarz UE ds. energii w Kijowie. Zełenski poinformował o skali uszkodzeń infrastruktury energetycznej

Komisarz UE ds. energii w Kijowie. Zełenski poinformował o skali uszkodzeń infrastruktury energetycznej

Dodano: 
Komisarz UE ds. energii Kadri Simson
Komisarz UE ds. energii Kadri Simson Źródło:PAP/EPA / JULIEN WARNAND
Prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że rosyjskie ostrzały uszkodziły około 40 proc. infrastruktury energetycznej Ukrainy.

Polityk spotkał się wtorek w Kijowie z unijną sekretarz ds. energii Kadri Simson. Zaapelował o stworzenie specjalnej platformy koordynującej wsparcie gospodarcze państw Unii Europejskiej dla Ukrainy w wymiarze energetycznym.

Zełenski: 40 proc. infrastruktury energetycznej uszkodzone

Zełenski powiedział w rozmowie z Simson w wyniku terroryzmu energetycznego ze strony Rosji, uszkodzeniu uległo blisko 40 proc. infrastruktury energetycznej państwa, w tym liczne elektrownie cieplne, elektrociepłownie i elektrownie wodne.

Przedmiotem rozmów było także wzmocnienie sankcji wobec Rosji. Zełenski zaapelował o ustanowienie w następnym pakiecie nie tylko ograniczeń cen ropy, ale także ograniczeń cen gazu. Poprosił również, by zredukowano zakres dostaw gazu skroplonego z Rosji do Europy i żeby pakiet sankcji został zatwierdzony jak najszybciej.

Simson powiedziała, że zagraniczne firmy powinny być nakłaniane do priorytetowego przekazywania Ukrainie sprzętu służącego do naprawy infrastruktury energetycznej. Zapewniła, że podejmuje działania w tym zakresie.

Brak produktów spożywczych w okupowanych miastach

Ukraińskie władze administracyjne obwodu ługańskiego, lojalne wobec rządu w Kijowie, poinformowały za pomocą komunikatu, że dramatyczna sytuacja pod względem zaopatrzenia w żywność dotyczy Kreminnej oraz Lisiczańska.

Jak przekazano, mieszkańców okupowanego przez wojska rosyjskie regionu "pozostawiono praktycznie samych sobie". "W kranach czasem pojawia się woda, nie ma za to światła i gazu. Półki sklepów są puste, prawie nie ma produktów, a ceny tych, które pozostały rosną niemal codziennie. Nikt nie organizuje dostaw żywieniowych" – podano w oświadczeniu, na które powołał się portal internetowy tvn24.pl.

Według doniesień władz obwodu ługańskiego, "na braki w żywności skarżą się też mieszkańcy dalej położonych dzielnic. Kupienie produktów jest tam prawie niemożliwe. Działa pomoc humanitarna, rozdająca spore ilości marchwi i buraków".

Czytaj też:
Zboże z Ukrainy. Wojciechowski: Jesteśmy w stanie zapewnić eksport
Czytaj też:
Rzecznik MSZ Ukrainy: Rosja musi zostać wydalona z G20

Źródło: Reuters / TVN 24
Czytaj także