Elektrownie jądrowe. Lewica stawia konkretny warunek

Elektrownie jądrowe. Lewica stawia konkretny warunek

Dodano: 
Adrian Zandberg (Razem)
Adrian Zandberg (Razem) Źródło: PAP / Leszek Szymański
– Lewica nie zgodzi się, żeby elektrownie jądrowe zostały sprywatyzowane – podkreśla Adrian Zandberg.

W niedzielę w Łodzi odbyła się konwencja programowa Nowej Lewicy i partii Razem. Oba ugrupowania przyjęły Deklarację Ideową oraz program wyborczy.

W stolicy województwa łódzkiego najważniejsi politycy lewicy przedstawili założenia ideowe i programowe na najbliższy rok. Lewica domaga się m.in. świeckiego państwa, budowy nowoczesnego państwa dobrobytu oraz większego udziału kobiet w polityce.

Jak powiedział Krzysztof Gawkowski podczas swojego wystąpienia, po wyborach lewica będzie starała się współpracować ze wszystkimi partiami opozycyjnymi, ponieważ "nie była i nie jest samotnikiem" i "umie współpracować".

Zandberg: Chciałem jasno powiedzić

Podczas dzisiejszej konwencji Adrian Zandberg mówił o energii atomowej. – Wszyscy widzimy, jak się skończyło nieróbstwo, ale wszyscy widzimy też jak się skończyła wiara w bajki, bo przez lata słuchaliśmy takiej opowieści, że rynek załatwi sprawę, że jak się wpuści akcje na giełdę, to magia rynku postawi nam energetykę na nogi. No więc nie postawiła. I w tym momencie, kiedy przyszedł kryzys, kiedy przyszła wojna, odsłoniła całą słabość naszego systemu energetycznego. To się samo nie zrobi, tę wielką branżę musi naprawić rząd, państwo. Nikt państwa z tej odpowiedzialności nie zwolni. Jest konieczne, także ze względu na zasadę solidarności społecznej, żeby zwiekszyć w najbliższych latach i to zdecydowanie publiczne nakłady, publiczne inwestycje w energetykę – powiedział polityk w trakcie kongresu programowego „ABC Lewicy”.

– I chciałem od razu też coś powiedzieć, żeby nie było żadnych wątpliwości. Została pojęta decyzja o budowie elektrowni jądrowej. Lewica nie zgodzi się na to, żeby te elektrownie zostały sprywatyzowane. Jeżeli komuś chodzą takie chore pomysły po głowie, to niech od razu o nich zapomni. Wydamy na te inwestycje olbrzymie, gigantyczne pieniądze, a skoro tak, to kontrola nad tymi elektrowniami musi pozostać pod kontrolą polskiego społeczeństwa – podkreślił poseł.

Elektrownie atomowe w Polsce?

Przypomnijmy, że w środę 2 listopada polski rząd przyjął odpowiednią uchwałę dotyczącą realizacji projektu jądrowego. Pierwszą elektrownię atomową w naszym kraju wybuduje amerykańska firma Westinghouse. Jako preferowaną lokalizację wybrano Lubiatowo-Kopalino "ze względu na konieczność zagwarantowania odpowiedniej mocy pojedynczego reaktora oraz maksymalizacji bezemisyjnych i stabilnych mocy wytwórczych, a także uwzględniając uwarunkowania krajowego systemu elektroenergetycznego i charakterystykę stosowanych w reaktorach jądrowych systemów bezpieczeństwa".

Czytaj też:
Na kogo zagłosują Polacy? Ten sondaż jest kluczowy dla opozycji
Czytaj też:
Biejat i Zandberg na czele partii Razem
Czytaj też:
Sondaż. Wysokie prowadzenie PiS, zacięta rywalizacja Hołowni i Konfederacji

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także