Spółka poinformowała o zmianach w cenniku na swojej stronie internetowej. PKP Intercity nie pisze wprost o podwyżce, ale o dostosowaniu "ceny biletów do aktualnej sytuacji na rynku". Zmiany mają wynikać z "wyższych cen energii elektrycznej oraz oferty cenowej konkurencji". Nowe stawki zaczną obowiązywać 11 stycznia.
Podwyżka cen biletów
Ceny biletów jednorazowych wzrosną o ok. 18 proc. Najmocniej podrożeje bilet w klasie EIP (Express Intercity Premium) bo o 17,8 proc. Za przejazd pociągiem EIC (Express Intercity) zapłacimy więcej o 17,4 proc. Z kolei bilet na najtańsze linie - TLC oraz IC - zdrożeją o 11,8 proc.
PKP Intercity proponuje pasażerom korzystanie z promocji, aby obniżyć cenę biletów.
Przewoźnik tłumaczy podwyżki znaczącym wzrostem cen energii elektrycznej. W porównaniu do stycznia 2022 roku cena energii elektrycznej na Towarowej Giełdzie Energii wzrosła aż o 62,18 proc.
"Przełoży się to bezpośrednio na znaczący wzrost prognozowanych na 2023 roku opłat za energię czynną, będącą częścią opłat za energię elektryczną trakcyjną, a co jest tego konsekwencją - na wzrost kosztów usług świadczonych przez PKP Intercity" – czytamy w komunikacie spółki.
Kolejnym czynnikiem mającym wpływ na wzrost cen biletów jest wysoka inflacja. Ogółem koszt operacyjny działania PKP Intercity w przeliczeniu na pasażera może przekroczyć 40 proc. Co ważne, zmiana cen biletów nie zrekompensuje skutków znaczącego wzrostu kosztów prowadzenia działalności przez PKP Intercity, a jedynie częściowo je złagodzi.
Inwestycje
PKP Intercity wskazuje, że w najbliższych latach wciąż będzie inwestowało w nowy tabor, który ma podnieść komfort podróży.
"Strategia rozwoju i inwestycji PKP Intercity z perspektywą do 2030 roku, przewiduje inwestycje w tabor i przyjazne środowisku stacje postojowe na poziomie 27 mld zł, dzięki którym przewoźnik będzie oferować pasażerom wysoki oraz powtarzalny standard podróży. Obecnie spółka ma zakontraktowane umowy o wartości 7 mld zł brutto" – czytamy w komunikacie.
Czytaj też:
Stopy procentowe NBP. Jest decyzja Rady Polityki PieniężnejCzytaj też:
Czekają nas podwyżki. Chodzi o podstawowe produkty żywnościowe