Jak informuje rosyjski dziennik "Kommiersant", szef wydziału śledczego dla obwodu twerskiego w Moskwie, Marat Tambiew, otrzymał środki w kryptowalucie od członków grupy hakerskiej Infraud Organization w kwietniu 2022 r. Według publikacji śledczy wziął łapówkę, aby prokuratura nie zajęła majątku hakerów.
O przekazaniu łapówki opowiedzieli sami hakerzy – dogadali się z prokuraturą, przyznali się do winy i otrzymali wyroki w zawieszeniu za nielegalny obrót danymi kart bankowych.
Bitcoiny warte miliony na MacBooku
Podczas przeszukania u Tambiewa skonfiskowano MacBooka, w którym znaleziono folder "Pension" z kodami dostępu do portfeli kryptowalutowych, w których przechowywano 1032,1 bitcoinów. Gazeta ustaliła, że zhakowanie komputera zajęło służbom kilka miesięcy.
5 czerwca sąd rozpatrzy wniosek pierwszego zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Anatolija Razinkina o konfiskatę dochodów Tambiewa z przestępstwa. Sam były już śledczy nie przyznaje się do winy – pozwał wydział, domagając się przywrócenia do pracy.
W toku postępowania ustalono, że Tambiew żył z jednej pensji i ani on, ani członkowie jego rodziny nie mieli drogiego majątku i oszczędności w rublach i walutach obcych.
Prokurator z Moskwy pobił niechlubny rekord
Łapówka w wysokości 1,6 mld rubli to rekord w historii rosyjskich organów ścigania. Wcześniej palma pierwszeństwa w tej dziedzinie należała do pułkownika MSW Dmitrija Zacharczenki, który został uznany za winnego przyjmowania łapówek na łączną kwotę 1,4 mld rubli w okresie dziesięciu lat. W dwóch wyrokach skazano go łącznie na 16 lat więzienia. Obecnie jego skarga jest rozpatrywana w moskiewskim sądzie.
Czytaj też:
W tej dziedzinie Rosja zajmuje drugie miejsce na świecie. Ustępuje tylko USA