Czy Polska stała się europejskim hubem dla drewna omijającego sankcje? 

Czy Polska stała się europejskim hubem dla drewna omijającego sankcje? 

Dodano: 
Drewno, zdjęcie ilustracyjne
Drewno, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Pixabay
Niepokojące dane płyną z polskiego rynku materiałów budowlanych. Wiele wskazuje na to, że nie mamy powodu, by cieszyć ze spadających cen produktów drewnopochodnych, bo z dużym prawdopodobieństwem trafiają one do nas z Rosji i Białorusi, z wykorzystaniem krajów takich jak Kazachstan, Turcja, czy Chiny, jako pośredników

Grupa PSB Handel S.A. śledzi ceny wiodących materiałów dla budownictwa oraz domu i ogrodu. Ceny w maju 2023 r., w stosunku do maja 2022 r., średnio wzrosły o 5 proc.. W tym samym czasie, drewno i płyty OSB potaniały o 24 proc. To wszystko dzieje się w sytuacji, w której przed wybuchem pełnoskalowej wojny na Ukrainie, zarówno Rosja, jak i Białoruś, były istotnymi kierunkami importu. Teraz, teoretycznie, jest to zakazane ze względu na europejskie sankcje, ale praktyka, zdaje się być zupełnie inna.

Za nieuczciwych przedsiębiorców, którzy pośrednio działają na korzyść putinowskiego reżimu, zabrała się już Litwa. Znane są przykłady firm-słupów, które importowały do tego kraju znaczne ilości materiałów pochodzący z drewna oficjalnie z Kazachstanu, a które nie miały wcześniej z takim handlem nic do czynienia. Służby administracji litewskiej wszczęły kilkanaście postępowań sprawdzających, co do prawdziwego pochodzenia materiałów drewnopochodnych. Wszystko wskazuje właśnie na Rosję i Białoruś, jako kraje powstania tych produktów.

Czy takie działania kontrolne mają też miejsce w Polsce? Wiele wskazuje na to, że powoli administracja publiczna także zauważa problem. Pozostaje pytanie, kiedy zobaczymy efekty jakichś konkretnych działań. Krajowa Administracja Skarbowa potwierdza nam, że obecnie głównymi kierunkami importu drewna i pochodzących z niego materiałów są Kazachstan, Ukraina i Chiny. Wydział Prasowy także zaznacza, „że problem importu drewna z Kazachstanu jest wyzwaniem, z którym mierzą się wszystkie państwa członkowskie UE. Problem jest znany organom celnym, diagnozujemy ryzyko omijania sankcji w przypadku importu tego towaru, prowadzimy analizy oraz podejmujemy stosowne działania. Na obecnym etapie nie możemy jednak upubliczniać prowadzonych przez KAS działań w tym zakresie”.

Niestety, wiedza w oparciu, o którą działa KAS, nie jest niczym nowym. Już na początku roku, Zespół Analiz Sektorowych Departamentu Analiz Ekonomicznych Banku PKO BP informował w odniesieniu do produktów drewnopochodnych, że "pojawiły się również dostawy z kierunków, z których wcześniej Polska nie sprowadzała surowców drzewnych, np. z Wietnamu czy Kazachstanu, który w paź’22 stał się głównym dostawcą sklejki i płyt fornirowanych. Kazachstan, w przeciwieństwie do Wietnamu, do 2021 nie był istotnym producentem ani eksporterem sklejki. Kazachstan stał się również czołowym dostawcą tych produktów do Litwy – w paź-lis’22 odpowiadał za blisko 40% dostaw, podczas gdy jeszcze do lip’22 import z tego kierunku był zerowy”. I na koniec komentarz, który powinien zapalić już wszystkie światła ostrzegawcze: „z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że sklejka importowana do państw Unii Europejskiej z Kazachstanu nie pochodzi z tego rynku”.

Jakby tego było mało, to na przykładzie sklejki, można zebrać jeszcze więcej poszlak. Wedle danych eksportowych z Kazachstanu do Polski trafiło w I kwartale 2023 23 tysiące metrów sześciennych sklejki. Z 34 tysięcy metrów sześciennych całej produkcji! Nagle, z kraju, który nie był istotnym eksporterem do Polski, trafia do nas niemal 70 proc. produkcji. Przypadek?

Dziwi też, skąd w Kazachstanie takie wolumeny. Całość rocznej produkcji sklejki przed 2022 r. nie przekraczała tam 20 tysięcy metrów sześciennych. Teraz mówimy o większych wolumenach w jednym kwartale. Należy założyć, że kwoty te będą tylko rosły na polskim kierunku, skoro inne państwa obecne na liście importerów, takie jak Litwa, aktywnie walczą z procederem.

W przypadku pojawienia się nielegalnego ukraińskiego zboża na naszym rynku, KAS stale podejmuje działania mające na celu ochronę polskich rolników. Jeszcze w czerwcu, funkcjonariusze przeszukali 222 siedziby importerów i agencji celnych. Zabezpieczono dokumentację księgową oraz szczegóły związane z importem i kontrahentami. Wszystkie niepokojące sygnały są w toku jako sprawy prowadzone przez Prokuraturę w Rzeszowie, dzięki czemu można liczyć na systemowe działania.

Weryfikacja polskiej sieci dystrybucji materiałów pochodzących z drewna może być konieczna, bo niepokojący jest fakt, że żaden z dużych dystrybutorów działających w Polsce nie był gotowy udzielić nam odpowiedzi na pytania dotyczące ich własnych procedur gwarantujących, że produkty, które wprowadzają do obrotu nie pochodzą z kierunków objętych sankcjami. Zasłaniali się tajemnicą handlową oraz złożonością procesów. W czasie rozmów z funkcjonariuszami KAS, to może nie wystarczyć.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także