Polska branża transportowa liderem w UE. Zaszkodzić jej może pakiet mobilności

Polska branża transportowa liderem w UE. Zaszkodzić jej może pakiet mobilności

Dodano: 
Samochody ciężarowe - zdjęcie ilustracyjne
Samochody ciężarowe - zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Marcin Bielecki
385,1 mld tonokilometrów wyniosła praca przewozowa firm z Polski w 2022 r. Według danych Eurostatu nasz kraj odpowiadał za 20 proc. całkowitej pracy przewozowej w UE.

Polska osiąga wysokie wyniki w kabotażu (usługach świadczonych na terenie danego kraju przez podmiot zarejestrowany w innym) i przewozach między krajami trzecimi. W przypadku 12 z 16 najważniejszych tras UE przewoźnicy z Polski są głównymi podmiotami rynkowymi, spoza kraju załadunku i rozładunku. Znaczącą rolę polskie firmy odgrywają na trasach między Niemcami i Holandią, Belgią i Francją, Belgią i Holandią czy Niemcami i Francją.

twitter

Trasa z Polski do Niemiec jest drugą najważniejszą w Unii. W ubiegłym roku zostało nią przetransportowanych 69,1 mln ton towarów, z czego 96,4 proc. przewiozły podmioty z Polski. Znakomitą większość towarów polskie firmy przewiozły na innych trasach z naszego kraju. Na połączeniach do Czech i do Słowacji – 92 proc., a na trasie Polska-Włochy aż 98 proc.

Polski udział w unijnym rynku transportowym nie przestaje wzrastać od czasu naszej akcesji w 2004 r. W tym okresie wzrósł z początkowych 2 proc. wytwarzanej wartości dodanej do 8 proc.

Koszty pakietu mobilności

Obawy o przyszłość polskiej branży transportowej może budzić unijny pakiet mobilności. Zgodnie z jego założeniami, płaca minimalna dla kierowców uzależniona ma być od państwa w którym są realizowane przewozy, a nie od kraju pochodzenia. Według szacunków w przypadku polskich kierowców oznacza to wzrost ich wynagrodzeń z obecnych 9 euro za godzinę do średnio nawet 15 euro. Do wynagrodzeń nie będą się wliczać diety za podróże służbowe i ryczałty za nocleg.

Wyższe wynagrodzenia mogą cieszyć polskich kierowców, jednak dla przewoźników oznaczają dodatkowe koszty. Szacuje się, że narzucone przez UE zmiany kosztować ich będą nawet 14 mld zł rocznie. Pakiet mobilności nakłada na przewoźników dodatkowe wymagania dotyczące m.in. dokumentacji, kontroli, czasu pracy, delegowania kierowców, powrotów ciężarówek do bazy, czy wyposażenia pojazdów.

Czytaj też:
Ostrzegawczy strajk przewoźników. Bosak o wsparciu Konfederacji i powodach protestu
Czytaj też:
Firmy spedycyjne uciekają do Niemiec. "Wygania" je Polski Ład

Źródło: Polskie Radio 24 / Twitter
Czytaj także